Czy ktoś z was wie może jak dokładnie "szedł" dialog J.Lo i Clooney'a w barze??:D Byłbym wdzięczny gdyby ktoś go zacytował:D
SPOILER
--------------
wlasnie je sobie sciagnalem, zeby na spokojnie przeczytac.
mają cos magicznego, ale nie wszystko zrozumiałe, moze jestem za glupi.
Clooney podchodzi do stolika:
00:22:41:Jak ci poszło?
00:22:55:- Mogę pani postawić drinka?|- Bardzo chętnie.
00:23:02:Proszę usiąść.
00:23:17:Mam na imię Gary.
00:23:20:A ja Celeste.
00:23:24:- Długo tu się czeka na kelnerkę.|- Pójdę do baru.
00:23:27:- Nie odchodź.|- Naprzykrzali ci się?
00:23:30:Nie szkodzi. Ważne, że przyszedłeś.
00:23:36:Poczęstuj się.
00:23:40:- Lubisz bourbona?|- Uwielbiam.
00:23:43:Skoro to mamy z głowy,|powiedz mi, Celeste, czym się zajmujesz?
00:23:46:Pracuję w handlu.|Umówiłam się z klientem,
00:23:49:ale źle mnie potraktował,|bo jestem dziewczyną.
00:23:52:A więc tak o sobie myślisz?
00:23:54:- Jako o pracowniku?|-Jako o kobiecie.
00:23:55:- To nieważne.|- Podobają mi się twoje włosy.
00:23:58:- l twoje ubranie.|- Właściwie to moje drugie ulubione ubranie.
00:24:02:Pierwsze się zniszczyło|i musiałam je wyrzucić.
00:24:05:- Naprawdę?|- Śmierdziało.
00:24:07:- Pranie nie pomogło?|- Nie.
00:24:10:Powiedz, z czego żyjesz, Gary?
00:24:11:- Długo jeszcze to potrwa?|- Nic nie mów.
00:24:14:To nie wyjdzie, jeśli będziemy udawać.
00:24:17:Gary i Celeste, co oni wiedzą?
00:24:19:- To twoja gra. Ja nigdy w to nie grałam.|- To nie jest gra.
00:24:25:Czy to ma dla ciebie sens?
00:24:27:A musi mieć? Dzieje się i tyle.
00:24:30:To tak, jakbyś szła ulicą i zobaczyła kogoś,
00:24:35:wasze spojrzenia krzyżują się|przez parę sekund...
00:24:37:jest w tym jakaś magia...|Oboje wiecie, o co chodzi.
00:24:41:Po chwili już go nie ma.
00:24:44:Jest za późno, by zrobić cokolwiek.
00:24:47:Pamiętasz o tym,|bo ta magia była i pozwoliłaś jej uciec.
00:24:50:Zadajesz sobie pytanie:|''a gdybym się zatrzymała?''
00:24:54:''Co by się stało?''
00:24:58:To może się zdarzyć|tylko kilka razy w życiu.
00:25:04:Albo raz.
00:25:44:Jak mnie znalazłeś?
00:25:50:Zadzwoniłem z portierni do twojego pokoju.
00:25:56:A gdybym odebrała, co byś powiedział?
00:25:59:Kim jestem, czy mnie pamiętasz|i czy chcesz się ze mną spotkać.
00:26:02:Czy cię pamiętam?|Przyjechałam tu, żeby cię odszukać.
00:26:08:Odpowiedziałabym: tak.
00:26:10:Policja mogłaby być ze mną.|Dlaczego miałbyś mi zaufać?
00:26:13:Warto byłoby zaryzykować.
00:26:15:- Lubisz ryzyko.|- Ty też.
00:26:21:Wiesz, wcześniej czy później...
00:26:25:Do twarzy ci w tej marynarce.
00:26:29:Chciałaś powiedzieć coś innego.
00:26:31:W bagażniku gadałeś jak najęty,|pamiętasz?
00:26:34:- Adele powiedziała, że dużo gadasz, gdy się denerwujesz.|- Tak powiedziała?
00:26:39:- Dotykałeś mnie, głaskałeś moje udo.|- Ale w miły sposób.
00:27:03:Ten SlG, który mi zabrałeś, był wyjątkowy.
00:27:05:Dostałam go od ojca na urodziny.
00:27:10:Co chciałeś ze mną zrobić?
00:27:12:Jeszcze tego wtedy nie rozpracowałem.
00:27:14:Wiedziałem tylko, że mi się podobasz...
00:27:17:i nie chciałem zostawić cię tam przy drodze,|żebyśmy się więcej nie spotkali.
00:27:20:Pomachałeś do mnie z windy.
00:27:22:Nie byłem pewien, czy zauważyłaś.
00:27:26:Nie mogłam w to uwierzyć. Cały czas...
00:27:28:myślałam o tobie...
00:27:31:i zastanawiałam się, co by było,...
00:27:35:gdybyśmy się spotkali,|gdybyśmy ogłosili zawieszenie broni.
00:27:37:Myślałem o tym samym.
00:27:40:Zastanawiałem się:|Gdyby tak ogłosić ''zawieszenie broni''...
00:27:43:i spędzić trochę czasu razem?
00:27:52:- Wiesz, widziałem cię na ulicy.|- Gdzie?
00:27:54:Przed domem Adele.
00:27:56:- Chciałeś się z nią spotkać?|- Ostrzec ją przed Chino.
00:27:59:- Pomogła ci.|- Nie czas, by o tym mówić.
00:28:02:Masz rację. Nie będę pytać o Buddy'ego...
00:28:05:ani dlaczego jesteście w Detroit,|ani czy widzieliście się z Glennem Michaelsem...
00:28:10:Nie dodawaj nic więcej,|bo napędzasz mi stracha.
00:28:24:Chodźmy stąd.