Większy nacisk kładą na efekciarstwo, niż logikę i sense, co jest charakterystyczne dla francuskich filmów sensacyjnych. Scenariusz mocno naciagany, główny bohater niewiarygodny. Policjanci to niedomyslne tepaki, którzy dają się wodzic za nos. Non stop się szczypia i znaczą swój teren, jak pieski.
Albo stoją w korku, rozwalaja typów i nagle odjeżdżają. Dokąd? Na wprost most zakorkowany. A w tamtą atrone odjeżdżają sprawcy.
Dużo takich kwiatków, ale ten był ewidentny.
Tylko kulminacja i końcówka trzymają poziom.

zgadzam sie w calej rozciaglosci. gdyby gosc dostal takim pociskiem wybuchajacym w czolo nie zostaloby z czaszki nic i wogole gdzie ten ladunek kumulacyjny sie kryl - zwykla luska i kula nie ma co niesc paczuszki - bajka slabo zagrana do tego. jedynie bezwzgledna koncowka i skur.... synskie zakonczenie dobre