byly wysokie zeby pokazac ze w walce z terroryzmem ktorego tu nawiasem mowiac nie widac rzady tworza grupy bandziorow gorszych od samych terrorystow finansujace sie z napadow morderstw szantazy i manipulacji ludzmi. Do tego mialo byc bagno ktore coraz glebiej wciaga glownego bohatera tak ze z gowniarza o idealach staje sie on bezdusznym morderca ktorym gdzies w glebi zawsze byl tylko musial to uwolnic. Ja to wszystko rozumiem ale nie w taki szceniacki nadmuchany szpanerski gimbazowy sposob jarajac sie przy tym kazda spluwa jak mietek swoim starym audi. Po braqueurs bronxie i paru jeszcze innych tytulach oraz po sredniej 6 tutaj spodziewalem sie dobrej rozrywki a dobre to bylo tylko zakonczenie ktore juz niestety nie uratowalo tego blamazu. Szkoda czasu i nie dajcie sie zwiesc 7 , 8 -semkom i zachwytom bo to kawal szajsu bez ladu ni skladu jest.