Dobry film. Największe zalety to trzymanie w napięciu, zwroty akcji. Skłania do myślenia i kombinowania.
Niestety ma też sporo absurdów i dziwnych decyzji bohaterów. Parę przykładów:
- zderzenie aut. Seat rozbity, BMW bez zniszczeń. Mimo to Seat nadaje się do dalekiej jazdy a BMW zepsute.
-Dwie osoby na drodze jako przejezdni, dwie zatrzymują się, interesują. Bardzo uprzejme i mają na wszystko czas. W dzisiejszych czas bardzo piękne zachowanie ale chyba niespotykane ;)
- Laura "inteligentnie" zabiera telefon chłopaka ze sobą. Nie wyłącza go, NIE WYCISZA, nosi w kieszonce jakby nigdy nic. Nie martwi się GPS, nie martwi dzwonkiem w telefonie, generalnie niczym się nie martwi.
- Laura w domu rodziców orientuje się, zabili ich syna i zamiast natychmiastowo pozbyć się telefonu, wyciszyć, wybiec (cokolwiek) ukrywa w poduszkę zeby oddać komórkę jak na tacy
- Adrian, porzuca auto w nocy, kompletnie nie znając terenu w środku lasu, staczając samochód z niewielkiej górki. Nie znając gruntu, nie wiedząc czy auto faktycznie utonie. Cała ta akcja jest niesamowicie naciągana. Co gdyby teren był płytki i fura zatrzymała się na np. metrze głębokości. Chyba najgorsza akcja w całym filmie.
- Adrian przy rozmowie z adwokat na jakiejś śmiesznej mapce w oddalonej skali jednak doskonale wie w którym miejscu porzucił samochód.

Mogę na świeżo pisać kolejne absurdy ale już mi się nie chce.
Analizując na chłodno muszę chyba zmienić z oceny 7 na 6. Zbyt dużo tych głupot. Na dodatek główny bohater wg mnie zagrał niesamowicie słabo. Ciągle jedna mina pseudo pięknisia.