Totalna masakra, osoby wychodziły z kina na przedpremierze po kilkunastu minutach, więc
jakbym miała płacić 20 zł za bilet to bym się wkurzyła.
nigdy nie widziałam takich tłumów wychodzących z kina. na seansie została maksymalnie połowa widowni. a film... zanudziłam się na śmierć.
Ja niestety wybrałem się z dziewczyną na to "dzieło" i wydałem kase na bilety. Siedziałem jak na tureckim kazaniu. W końcu nie wytrzymałem i wyszedłem niestety przed końcem. Piszę niestety, bo powinienem wyjść z seansu wcześniej. Szkoda czasu, kasy i nerwów na ten pseudofilozoficzny gniot.