Szkoda, że trójka już bez Rockiego. Mimo wszystko nadal film oddaje. Pomimo braku Włoskiego Ogiera mamy tutaj bardzo dobrze zbudowane napięcie. Nie brakuje kolejnej ciężkiej historii oraz wyzwania stającego przed głównym bohaterem. Tym razem demony przeszłości z czasów poprawczaka dają o sobie znać. Z szafy wypadają trupy, które nasz bohater chciał zostawić daleko za sobą. Świetnie pokazana jest tutaj też relacja z córką Adonisa. Być może wziął on sobie do serca opowieść Rockiego i postanowił mieć zupełnie inne relacje z córką niż sam Rock ze swoim synem. Na sam koniec jak zwykle dobry klimat i sporo emocji w finałowym starciu na ringu. Mocne 7/10.