Film zdecydowanie najgorszy z całej trylogii, ale trzyma sie sie wartko :) Film jest po prostu dobry!
1/10 - ten film to czyste nieporozumienie... szkoda czasu tracić i te głupie gadki tylko mącą w głowie.... =/ jestem zawiedziona bo po przeczytaniu tecenzji myślałam że film bedzie dobry....
Pomysł na hiperkostke w 4 wymiarach świetny, ale film wyszedł troche za bardzo paranormalny, np zmienne czasy w szescianach...
NIE OGLADALES - NIE CZYTAJ.
pierwsza czesc cube podobala mi sie. byla oryginalna, lokacje wygladaly dobrze. druga czesc odpalilem liczac na gorsze ale tylko troche (jak to bywa w sequelach) kino. i co? wielkie rozczarowanie.
1. to co sie rzuca w oczy od razu to LOKACJE. w jedynce byly to ciemne pokoje o roznych...
Ten film nie jest straszny. Po prostu. A w ogóle to czy musi być straszny, żeby sie go fajnie oglądało? W Cubach chodzi o jak największą rozmaitość pułapek. W 1 i 3 było sporo, tu tylko trzy i w zasadzie niegroźne ( w porównaniu z ww częściami ). Ale za to dużo dziwacznych zjawisk, rodem z kreskówki 'Różowa Pantera'...
więcejlecz film faktycznie nie trzyma klimatu znanego z "jedynki". Efekty specjalne są po prostu słabe a gra aktorów nie zawsze dobra. Jeśli ktoś bardzo się nudzi to proszę bardzo...
Osobiscie ogladałem dopiero dwie pierwsze czesci (jutro dojde do 3) i musze powiedziec na przekór niektórym osobom tutaj - obydwie pierwsze częsci wzbydzaly we mnie niepokój i jako tako lęk - czyli...
podobały mi sie :P
Moja teoria to taka, ze rząd testuje nowe tajne "bronie" bądz cokolwiek innego uzywajac do...
Jej... To ma być horror??? To jest czysta komedia! Ta stara babka, jej gadka i ogólnie dialogi... KOMEDIA jak się patrzy! Nie polecam; 1 była świetna, 2 zwalili na maxa.
Zasnąłem na tym filmie (na poważnie) i napewno powodem nie było zmęczenie... no chyba, że samym filmem.
...zdecydowanie nie jestem zawiedziony tą częścią.
Dałem 7/10. Choćby dlatego, że jak na sequel, to jest całkiem niezły (nie muszę wymieniać chyba strasznych sequel'owych porażek, ale jeśli ktoś miałby na to ochotę, to chętnie przypomnę). Teraz pozostaje mi uzasadnić dlaczego:p
Wiele osób narzeka sobie na...
...zwalili koniec. Film mi się bardzo podobał, wciągał, interesował, lecz im bliżej końca, tym napięcie spadało. Wogle koniec mi się nie podobał. Mało co dało się zrozumieć.
Jak to zwykle bywa, gdy film okazuje sie hitem robi sie kontynuacje. Z reguły są one duzo słabsze od pierwowzoru. Tak jest i w tym przypadku.
Pierwsza częśc była produkcją niskobudżetową nawet moża powiedzeć że było to kino alternatywne bo film nie był szeroko rozpowszechniony. Niestety część druga jest nudna i...
Z tym filmem jest problem. Bo jako osobny obraz (gdyby Cube nigdy nie powstał) jest całkiem średni (5/10). Natomiast jeśli wziąć pod uwagę to, że jest kontynuacją genialnego Cube'a, to wychodzi z niego makabrycznie nieudana kalka.
Już pierwsza scena nawiązuje do pierwszej części. Ma ona straszyć, wzbudzać...
Każda z uwięzionych osób miała jakieś powiazanie z tym sześcianem. Jeden zaprojektował wejscia , drugi pracował w tej firmie ale co ma wspolnego z nim (szescianem) facet z nożem.? Nie wiem moze mi cos umkneło . Powiedzcie.
Co nie znaczy, że jest bardzo dobrze - odgrzewane kotlety z reguły smakują gorzej.
Pierwszy film, zrealizowany skromnymi środkami, opierał się przede wszystkim na oryginalnym pomyśle. Miał specyficzny surrealistyczny klimat, który mógł nudzić i irytować lub hipnotyzować i wciągąć do reszty. Obok pierwszego "Matrixa"...
Pierwszy Cube to jeden z tych filmów, który od początku do końca trzymał w napięciu, zaskakiwał i dawał do myślenia (albo raczej skłaniał). Czyli robił dokładnie to co, w moim odczuciu, najlepszy film powinien robić z widzem.
Dlatego też z wielką chęcią przystąpiłem do oglądania części drugiej. No ale niestety jestem...
Pierwszy Cube to jeden z tych filmów, który od początku do końca trzymał w napięciu, zaskakiwał i dawał do myślenia (albo raczej skłaniał). Czyli robił dokładnie to co, w moim odczuciu, najlepszy film powinien robić z widzem.
Dlatego też z wielką chęcią przystąpiłem do oglądania części drugiej. No ale niestety jestem...
Wg tych teorii zawartych w filmie *było ich aż 5*, można w to nawet uwierzyć, lub rozumować po swojemu. To, że 3 osoby widziały siebie tam nawzajem w postaci "odwróconych ról" świadczy o osobowości.
Kiedyś oglądałem taką bajkę, i tam było, że taki chłopak dostał się przez swoją "magiczną" pralkę do takiego właśnie...