Mozna miec zastrzezenia co do tego filmu i to calkiem sluszne-ale trzeba wziasc pod uwage fakt ze jest to bardziej film psychologiczny niz horror podobnie jak i ksiazka-za to wlasnie bardzo cenie kinga,ze jak malo ktory autor nurtu literatury popularnej,znakomicie laczy w swoich dzielach komercyjna fabule z literackim artyzmem i nadaje swoim bohaterom psychologiczna glebie."Cujo"-doslownie-to metafora nas samych-w kazdym z nas drzemie bestia,czekajaca na to aby sie obudzic,zaden bohater nie jest bez skazy,oprocz dziecka,ktory jako niewinna istota przyglada sie wszystkiemu z ubocza.A Teague zrobil pare lat pozniej Dolores Claiborne z Kathy Bates-film lepszy,swietnie zagrany,ale i tak ksiazka byla niepowtarzalna i lepsza:P