Dosc oryginalnie zrobiony, fajnie utrzymana akcja, podzielona na kilka serii w ktorych docelowym punktem jest oczywiscie smierc ;) clown, paskudny clown ktory czerpie przyjemnosc z przemocy - w tle natomiast lekko psychodeliczna muzyka i stylistyka lekko nawiazujaca do lat 8o-tych / motyw VHS. Warto obejrzec.
haha jak to jest ciekawy film itd to nie jest dobrze z tobą ten film to jakieś chore nie porozumienie !!!
zero napięcia i jakiegokolwiek strachu (nawet jump-scenek), biedna historyjka zamiast fabuły, kiepskie aktorstwo. stylistyka owszem nawiązuje do tych lat, ale nie z powodu VHS (w osławionym Kręgu z 2002 też mamy VHS przecież, co nie znaczy, że film nawiązuje do lat '80), lecz ze sposobu reżyserii i tła muzycznego,stylistyki, całej tej otoczki. już po pierwszych dźwiękach spodziewałem się horroru z klimatem z tamtych lat. i za to można dać filmowi plusa, ale cała reszta na minus. jedna wielka nuda
A ja także uważam, że napięcie było i to bardzo dobrze zbudowane. Nie wolno mylić napięcia z budżetem filmu, który w tym przypadku był bardzo niski (a szkoda!).
Z oryginalnością zrobienia bym się kłóciła, bo to był wynik owego niskiego budżetu, ale nie czułabym się dobrze dając mu mniej, niż 5-6 punktów. Clown był genialny - właśnie taki, jaki powinien pojawić się w horrorze. Muzyka, a raczej efekty dźwiękowe, też dawały radę i przyprawiały o gęsią skórkę. Podsumowując - gdyby ktoś dał twórcom trochę więcej kasy, wyszedłby świetny horror. A tak wyszła amatorka z genialnym napięciem.