Chłopak znajduje w worku ze zdobycznymi halloweenowymi słodyczami nieopisaną kasetę vhs. Dziwnym zbiegiem okoliczności do telewizora podłączony jest akurat magnetowid więc namawia babysitterkę na obejrzenie zawartości. Udaje mu się jedynie obejrzeć jedną z krótkich historyjek, zbyt krwawych na jego delikatny młodzieńczy umysł. Po odesłaniu dzieci spać opiekunka postanawia sama zapoznać się z makabryczną zawartością dziwnej kasety...
Konstrukcja klasycznych horrorowych noweli - 3 oddzielne historyjki połączone postacią straszliwego clowna (choć w drugiej tylko jego postretu :)) oplecione ramą innej opowieści... żaden z tego spoiler pisząc, iż na końcu wszystkie się połączą.
Jeśli ktoś lubi taką konwencję to raczej warto polecić - opowiastki są całkiem intrygujące, postać clowna naprawdę mroczna + całkiem sporo krwi i udanego gore. 2 opowieść trochę psuje całość - sama w sobie może i niezła, ale niezbyt pasuje do całości. Dla starszych widzów na pewno zakręci się w oku łezka na widok stylizacji na obraz ze starej kasety.
Idealna pozycja na halloweenowy wieczór, choć następnego dnia raczej już o niej zapomnimy (nawet jeśli to wieczór bez alkoholu ;))
no dziwne, bo jak mam magnetowid, to normalnie trzymam go w piwnicy, bo ja będę chciał obejrzeć film na kasecie to będę biegał w tą i z powrotem
Dziwne jest to, że masz podłączony magnetowid na stałe do tv w 2013 roku. Większość ludzi trzyma go już jednak w piwnicy, by przy telewizorze mieć miejsce na konsole do gier lub odtwarzacze b-ray :>
Magnetowid w Stanach to nie to co u nas. U nas leżą w piwnicy a według badań 68% amerykanów ma jeszcze w domu VHSy co jest podobno liczbą większą niż posiadaczy komputerów w owym kraju. A to niby my jesteśmy 10 lat za ... amerykanami :)
A co do filmu to z chęcią obejrzę bo trailer wygląda obiecująco