Właściwie to mnie zaskoczyło że ten film to totalna chała . Zaczyna się całkiem nieźle, nawet
początkowo muzyka tworzy fajny klimat , dwie pierwsze sceny filmu także nie najgorsze więc
mówię sobie obejrzę całośc pewnie Ci co dali ocenę 1 przesadzają. Ale potem zaczyna się jazda
w dół gdzie między innymi muzyka na poziomie melodyjek puszczanych z keyboardu Casio z lat
90-tych wysuwa się na plan pierwszy. Aktorstwo ? Jakie aktorstwo ? :-P Owszem Billy Drago coś
tam pokazuje ale to też tutaj poziom niezbyt wysoki.
Angelina Jolie mi się tutaj podoba ale to rzecz gustu tylko. W każdym bądź razie nie tłumaczy tego
filmu rok powstania a więc 93 albowiem już wcześniej pojawiały się filmy wybitne w kategorii SF ,
w latach 80-tych i początku 90-tych ( Terminator II ). Owszem to jest produkcja niskobudżetowa i
w tamtym czasie zapewne kierowana tylko na rynek VHS. Sam czasem wtedy trafiałem na taką
szmirę w wypożyczalniach i już wtedy mi takie filmy nie podchodziły. Solidna klasa C kina
rozrywkowego jeżeli można tak karkołomnie film ocenic.
Dlaczego obejrzałem? Ze wzgledów historycznych - lubię stare produkcje a i byłem ciekaw filmu
z Jolie sprzed lat. Wcale się nie zawiodłem bo dostałem to czego oczekiwałem.