A mnie ten film nie podszedł. Spodziewałem się czegoś lepszego, w stylu "Ocean's Eleven" albo chociaż komedii podobnej do "Joe Dirt" czy "Farciarz Gilmore". A to w sumie dziwne, bo obsada znana - Jeff Bridges, George Clooney i Kevin Spacey. Cóż, może się nie wczułem i nie oglądałem zbyt uważnie. Ale po prostu mnie nudził. 4/10, parę zabawnych scen jednak było - ale tylko parę...

mnie się też film jakoś nie spodobał. W sumie to nie wiem czego się spodziewałam, ale chyba nie tego. No może miał kilka śmiesznych scen, ale to i tak za dużo powiedziane. Może nie zrozumiałam go, może nie obejrzałam go uważnie, albo oglądałam go ze złym nastawieniem, nie wiem. Ale mi się nie podobał, dla mnie to jak dla @underground73 to było nudne, nie wiedziałam co mam począć ze sobą jak to oglądałam. Daje mu 4/10.

te filmy które wymieniłeś to raczej filmy klasy B albo niżej (oprócz serii Ocean's)

Co nie zmienia faktu, że są dobre. Czasem kino klasy C potrafi przebić niektóre filmy z ekranów kin, więc to żaden argument. Przypomnijmy choćby "Misję sprawiedliwości" z Jeffem Wincottem i Matthiasem Huesem - nie nudzi w ogóle.

"Oceans Eleven" to twoim zdaniem film klasy B.Gratulacje.

ej koleś przecież napisałem, że OPRÓCZ, czyli filmy które wymienił mój poprzednik uważam za klase B, ALE NIE Oceans. Teraz chyba wystarczająco jasno się wyraziłęm dla Ciebie ;]

Ten film to niedoceniona perełka. Szkoda że większość ludzi nie trawi jego oryginalnego humoru. Trudno, nic z tym nie zrobimy :)) Poszczególnych scen nie chce wyróżniać bo cały film jest zajebisty. W sumie to końcówka mocno utkwiła mi w głowie- rozbrajający burdel w koszarach po zażyciu kwasika i równie epicki odlot helikopterem w nieznane- prawie się wzruszyłem:)
Pozdrawiam i życzę nam więcej takego kina które otacza bezkres kiepskiego szarego badziewia

Absurdalna komedia idzie się pośmiać :)