Ale tamta wersja z Deppem co przepadłą pewnie byłaby lepsza.....
Niekoniecznie. Wg mnie Depp ostatnio wygląda na "wypalonego" aktora i nie zachwyca, natomiast Driver to powiew świeżości...
Ale wersja z Deppem miała być jeszcze przed Las Vegas Parano...wtedy był chyba w najlepszej formie.Pozatym nie o samego Deppa tu chodzi ale też i o Gilliama który był młodszy no i same materiały w dokumencie też były bardzo obiecujące....A za Driverem nie przepadam szczególnie przez te Gwiezdne Wojny których jest po prostu zakałą
Swego czasu bardzo lubiłam Deppa; niestety gdzieś w okolicy "Mrocznych cieni" zaczął mnie nużyć i denerwować. Jednak fakt faktem, że na swoim koncie ma wiele świetnych ról.
Co do Drivera - z niego to jeszcze "świeża krew", lecz na podstawie tych 8 filmów i 1 serialu, które widziałam, uważam, że rokuje bardzo dobrze. A w nowych "Gwiezdnych wojnach" wg mnie jest najciekawszą postacią - popatrz jak opinie mogą się różnić :)
Jeśli zaś chodzi o "The Man Who Killed Don Quixote" to cud, że ten film w ogóle powstał. Po tylu latach od rozpoczęcia pracy nad nim....