Człowiek, który zabił Don Kichota
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Ogląda się go głównie dla Pryce'a i Driver'a. Muszę przyznać, że nie przepadam za Driver'em, ale tu pokazał klasę najwyższą. Może się nasunąć pytanie, po co w ogóle reżyser, po tylu trudnościach z tym tytułem , zdecydował się kończyć ten film. Chyba zrobił to bardziej dla siebie niż dla widza, bo przeciętny zjadacz marvelowskich gniotów w ogóle nie zdaje sobie sprawy z jego istnienia.
Jaka jest twoja interpretacja i wyjaśnienie filmu? Ja powiem szczerze,że się pogubiłem.
Ja go nie interpretuję :-) Wolę go traktować jako strumień świadomości twórcy, który albo odrzucasz albo przyjmujesz z całym dobrodziejstwem inwentarza. Ale już tak bardziej na poważnie - choć też nie do końca. Film pokazuje bardzo trywialne, codziennie rzeczy podane przez filtr jakiegoś narkotycznego widu. Przecież to typowe dla Gilliama. Co się dowiadujemy z filmu? Upadek młodzieńczych ideałów, że wyśniona kobieta możne okazać się sprzedajną dziwką, że światem trzęsie obleśny Rusek z pełnym portfelem, że ktoś na pozór pusty możne okazać się tym najwartościowszym? Nic nowego, nic odkrywczego. Tym bardziej dziwi mnie parcie Gilliama żeby ukończyć ten film, po tylu problemach jakie miał z całym tym projektem. Mam też nieodparte wrażanie, że ten film pierwotnie miał zupełnie inaczej wyglądać. Wszystkie te trudności spowodowały, że wyszło jak wyszło. A wyszło gorzko i przytłaczająco.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
