SPOILER. Zauważyłem że na Człowieku Słoniu zarabiały i wykorzystywały go trzy osoby z każdej z grup społecznych. Pierwszym był Bytes , sadysta i alkoholik , wystawiał go na pokaz w objazdowym cyrku. Drugim był dozorca , który organizował ( oczywiście za opłatą ) wycieczki gapiów do szpitala w którym mieszkał Człowiek Słoń. Trzecim był dr Frederick Treves , który odebrał Merricka Bytesowi i pokazał go jako eksponat na sympozjum lekarskim , za co zdobył podziw i uznanie.
Wszystkie te osoby wykorzystywały tak naprawdę Merricka do swoich celów. Dopiero po pewny czasie doktor zmienił swoje nastawienie do Słonia i zobaczył w nim człowieka a nie jak do tej pory ciężki przypadek medyczny.
I tu jest rzecz na którą chciałem zwrócić uwagę. Gdyby John Merrick nie umiał mówić, zachowywać się w towarzystwie i nie był tak inteligentny człowiekiem , a byłby półgłówkiem jak sugerował stróż i dyrektor szpitala , to Słoń zostałby odesłany do jakiegoś przytułku lub hospicjum i tam zakończyłby swój żywot.
Tylko dlatego wyższe sfery zwróciły na niego uwagę gdyż nie wierzyli że w tak oszpeconym i zdeformowanym ciele może "mieszkać" taka inteligentna osoba.
Kolejna rzecz i tu chyba każdy się z tym zgodzi :
Człowiek to jest jedyna istota na ziemi która z dręczenia biednych , słabych i "innych" czerpie błogą przyjemność. I to się chyba nie zmieni do końca naszego świata.
Miałem jeszcze coś napisać , ale kończę bo muszę otrzeć łzy :(
Są ludzie wredni (w domyśle inni) i są wspaniali ( w domyśle my). Piękna walka z uogólnieniami trzeba przyznać.
Ciekawe skąd skąd wytrzasnąłeś takie domysły., bo z mojej wypowiedzi na pewno nie.
Pardon. Odrzuciłem drugą opcję: są ludzie wredni (my) i są wspaniali (inni) bo wtedy nazywanie przez ciebie opinii @neron4 godną roztrzaskania czterech liter oznaczałoby jej kompletne niezrozumienie. Trzecią opcję też z grzeczności odrzuciłem. Jedyną możliwą motywacją została tylko zdroworozsądkowa szczypta hipokryzji "moje uogólnienia są lepsze niż twoje".