Mało jest takich filmów, których koniec chciałoby się przesunąć, chciałoby się żeby film trwał dłużej, oglądać go i oglądać. Film bardzo wciąga, mimo tego ,że zero w nim akcji, a klimat tworzą jedynie dialogi- i to jest właśnie osiągnięcie, stworzyć coś z niczego. Ekranizacja powieści za "kilka" dolarów spodobała mi się dużo bardziej niż te, na które wydaje się miliony. Szkoda, że tak mało ludzi go obejrzało oraz to, że tak dużo z tych co go widzieli uważają za niepotrzebny wątek biblijny. "Człowiek z Ziemi" to genialny film skłaniający do przemyśleń, a złe oceny niektórych użytkowników wynikają z ich przyzwyczajenia do akcji i do tego, że wszystko zostaje podane na talerzu... a wystarczy użyć trochę wyobraźni i od razu spojrzy się niego inaczej.