ten film oglądało się w miarę do gadek o Jezusie, ten wątek jest śmieszny, a inne co mnie śmieszy ze znał tyle znanych ludzi kolumba van gogha czy budde, ogólnie film bym ocenił na 5/10 ale trzeba zaniżyć średnią ]:->
Właśnie też było to dla mnie niedorzecznością. W zasadzie można było pomyśleć o dowolnych 20 największych postaciach w historii ludzkości a przynajmniej połowa z nich była znajomymi głównego bohatera.