Uwielbiam takie filmy... jak to się mówi: przegadane. Dla mnie to takie fantastyczne
przeciwieństwo Avatara.... mało pompy, dużo treści. Najfajniejsze było, w jak fajny i realny
sposób przedstawione zostały zachowania bohaterów. Poza tym, osobiście miałam
wrażenie jakbym była jednym z uczestników owego spotkania pożegnalnego, szkoda tylko,
że nie mogłam zadać własnych pytań.
Uwaga: Całość filmu dzieje się w zasadzie w jednym pomieszczeniu, zdecydowanie nie
polecam fanom filmów akcji, tu niestety trzeba siedzieć i słuchać ale niektórzy to lubią.
Mi udało się porozmawiać z Harrym Potterem i nie powiedział nic ciekawego, więc nie masz czego żałować. Ten koleś też by Ci nic ciekawego nie powiedział oni po prostu czytają scenariusze.