Film pułapka. Wciągający. Początkowo błyskotliwy. Mocniejszy akcent na koniec. Ideologiczny potrzask. W połowie okazuje się, że chodzi o to, by widz wysłuchał bełkotu na temat różnych religii razem wziętych, w tym byddyzm jest the best, Koran jest spoko, ale Biblia jest pokręcona. Jak zwykle cios jest wymierzony wprost tylko w chrześcijaństwo i zwłaszcza w tzw. Watykan. Film nierzetelny pod względem merytorycznym, ale przecież to tylko film. Niektórzy przy tym się zrelaksują. W sam raz dla miłośników na 'netflixa' ;)