Jest dla mnie ciekawszy, żywszy, ważniejszy. A człowiek z marmuru momentami mnie po prostu nudzi, choć uważam, że to wielki film.
Alan J. Pakula zrealizował "WSZYSTKICH LUDZI PREZYDENTA", Sidney Lumet - "SIEĆ", Sydney Pollack - "TRZY DNI KONDORA", John Schlesinger - "MARATOŃCZYKA", Richard Donner - "OMEN", Brian De Palma - "CARRIE", John Carpenter "ATAK NA POSTERUNEK 13", "Carlos Saura - "NAKARMIĆ KRUKI", Roman Polański - "LOKATORA", Martin...
Lata 70-te XX wieku. Bohaterem jest robotnik, przodownik pracy z lat pięćdziesiątych, o którym młoda dziewczyna, żyjąca w latach siedemdziesiątych, usiłuje zrealizować film. Interesująca konfrontacja postaw młodych ludzi z postawami bohaterów pracy lat pięćdziesiątych.
pewnych realiów historycznych oraz ideologii tamtych czasów, to oczywiście stanowi on dzieło nader zacne. Jednakże bardziej do mnie przemówił "Człowiek z żelaza".
Przeszkadzała mi w filmie postać montażystki. Cały czas zachowywała się jakoś tak
anemicznie, mówiła takim głosem, jakby dopiero co wstała z łóżka, przypominała bohaterkę
graną przez Ewę Ziętek w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz". A przecież z tego, co mówiła
pod koniec, wynikałoby, że to jednak inteligentna...
Film był odpowiedzią na oczekiwania widza. Wajda cieszył się poparciem władzy ponieważ jej celem była udawana kompromitecja polityki lat 50, a zarazem afirmacja czasów wspólczesnych. Tego wlasnie chcieli Polacy. Władza chciała się przyznawać do oczywistych błędów, przpraszać za nie, ale jednocześnie... Zauważcie sami...
więcej
Kiedyś go oglądałam - chodziło o wyścig biegaczy z okazji jakiegoś socjalistycznego święta, w którym faworyt i zwycięzca został już wcześniej ustawiony wcześniej przez władzę. Był tam też jego rywal, który był szybszy od niego.
Możliwe, że była tam też scena z konkursem na układanie cegieł na czas, gdzie też jeden...
Znajomi, telewizja, gazety i ksiazki mowia, ze Wajda wielkim rezyserem jest. Ciezko wiec myslec
inaczej, no bo jak? Wszystkim sie podoba a mi nie? Tak samo zreszta mam ze Skolimowskim.
Uwielbiam za to Kieslowskiego (czlowieka od duszy), Polanskiego czy Koterskiego. Fim mnie nie
wciagnol, wrecz zmeczyl.
Pewnego spokojnego późnego popołudnia włączyłem telewizor i pierwszy lepszy kanał.
okazało się, że puszczali 'człowiek z marmuru'. Z braku zajęcia bez najmniejszej nawet
wiedzy na temat filmu zacząłem go oglądać. Film przeszywa od środka, porusza każdą
nutkę wrażliwości, gdy patrzymy na przepracowanych...