PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375489
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Świetny film, a grze aktorskiej nie ma co wspominać bo to oczywistość, że jest świetnia. Ale oceniając film cały.... Dla mnie 1 godzina była dosyć nudna. Dzień z życia baletnicy, nic nie zwykłego, oj taki sobie niezły dramacik na 6/10. Ale dalej, od scenu w klubie do końca zasłużone 10/10. Dawno nie ogldałem tak świetnie zrobionych scen, naprawdę arcydzieło. Film oceniam jednak na 8+/10 bo jednak większość filmu była dosyć nudna, no ale inaczej to raczej nie mogło wyglądać.

ocenił(a) film na 6
robhans

Miałam ten same odczucia. Przez pierwszą godzinę oglądałam, bo oglądałam, dopiero później z większą uwagę wczułam się w akcję. Jednak film otrzymuje ode mnie ocenę 7/10. Nie powiem, trochę się zawiodłam, bo wszyscy krzyczeli, że powstało 'arcydzieło'. Porównując portrety psychologiczne bohaterki 'Czarnego Łabędzia' i 'Zapaśnika', bez wahania stawiam na ten drugi film. Podobieństwa są, ponieważ obydwa obrazy opowiadają o ludziach, którzy bezgranicznie poświęcili się temu, co robili. Jednak w poprzednim filmie Aranofskiego czułam emocje, tutaj Natalie ruszyła mnie dopiero przy tańcu na premierze. Trochę późno jak na przełom. Zresztą zabolało hollywoodzkie potraktowanie tematu - schizofrenia, zwidy oraz wyzwolenie przez seks. Czy inaczej się nie da?
Także film dobry, ale zgadzam się z autorem postu. Jest pewno 'ale'.

Woordoo

Ja przez pierwszą godzinę momentami aż oglądałem na przewijaniu, film mnie zainteresował dopiero od sceny w klubie. Ja wiem, że ten "dzień z życia baletnicy" służył budowaniu klimatu, atmosfery, ale są jakieś granice. Za pierwszą połowę 4/10, za drugą 8/10, dlatego myślę, że ocena 6/10 będzie najbardziej sprawiedliwa.

Woordoo

No ludzie! Pier*olnięcie nie może być od początku do końca. To film pełnometrażowy, nużące a nawet męczące by było gdyby przez 2 godziny panowało niewyczuwalnie rosnące napięcie. Do tego to film pełnometrażowy z gatunku psychologiczny. Tak idealnie widać zaangażowanie i to jak stopniowo wpływa na psychikę bohaterki jej rola Łabądków. To nie były typowe dni z życia baletnicy. Z taką matką nawet powrót do domu po pracy w fastfoodzie czy spawacza podwodnego byłby odstający od normy. Co do podobieństw "Zapaśnika" i "Czarnego Łabędzia", to pierwotnie miał być jeden film. Nawet identyczne ujęcia (jak np. te w których kamera idzie za bohaterką). Gdyby oba filmy pociąć i poprzeplatać scenami wyszedłby "Czarny zapaśnik" i nie odczuwalne by było, że to dwa inne filmy. Końcówka nawet by mogła być na ekranie podzielonym na dwie części (jak w serialu "24"). Skandująca widownia i "sukces" bohatera/bohaterki.

ocenił(a) film na 10
Sined

Aronofsky od lat wspópracuje z tym samym operatorem, czyli Libatiquem. Może właśnie z tego wynikają te podobieństwa. Zastanawiam się czy to skandowanie zaraz przed sekwencją napisów nie jest znakiem firmowym Aronofskyego. Zauważcie, że podobny motyw był w Requiem dla snu i Zapaśniku. Ciekawi mnie czy efekt ten jest zamierzony czy może tylko jest to kwestia przypadku.

ocenił(a) film na 6
Sined

Dlatego napisałem "no ale inaczej to raczej nie mogło wyglądać". Prawda, sposób kręcenia jest niemal identyczny jak w "Zapaśniku". Ale mi "Zapaśnik" nie przypadł do gustu. Miał kilka dobrych scen, a grze aktorskiej znowu nie ma sensu wspominać, ale jakoś... nie porwał mnie. Za to "Black Swan" dzięki drugiej połowie filmu pochłonął mnie .Cieszę się, że Mila Kunis się wybiłą i gra w takich produkcjach, choć miło powspominać jej rolę w "The 70's Show".

ocenił(a) film na 6
robhans

O roli Natalie pisać nie ma sensu bo przeszła samą siebie, po prostu wielki szacun. Ale mam nadzieję że po tym filmie wybije się Mila Kunis bo też była fantastyczna. W końcu pokazała że jest świetną aktorką a nie tylko głupiutką lalą z Różowych lat siedemdziesiątych jak to zwykło się o niej pisać