Film dobry i Slater zagrał przyzwoicie, jednak myślałem że będzie trochę
lepszy ... mimo wszystko można obejrzeć:)
Jeśli przyknąć oko na niski budżet filmu, przeciętną gre aktorską i po macoszemu potraktowane uzasadnienie motywów kierujących bohaterami (również negatywnymi ;-), jest to całkiem przyjemny film.
A zwłaszcza jego ostatnie 25 minut :-)
Nie ma się czego wstydzić - niezła ekranizacja opowoadania S. Kinga
Christian Slater powraca w pozytywnym tego słowa znaczeniu,po wielu nieudanych rolach wreszcie widzimy go w dobrej formie(jako negatywny bohater),film jako całość też trzyma poziom,już pierwsze minuty przykuwają:zbliżenie drogi i mroczna muza w tle(podobnie jak w zagubionej autostradzie Lyncha).Pózniej też jest...
super filmm !!!! naprawde mega mi sie podobal . troche porabana koncowka jest ale to daje troche dreszczyku :))) megasnyyy!
Największy chyba problem tego filmu to jego krótka długość i pokazanie wszystkiego dosyć ogólnikowo względem książki - gdyby przekazano więcej na pewno wyszłoby lepiej - ale i tak warto obejrzeć
Jako fan Stefana poczułem się rozczarowany. Czym?
1. Kompletnie nie tak wyobrażałem sobie rolę Dolana - kompletnie nie pasuje mi tu komediowo - komiczny wyraz twarzy kristiana Slatera. Powinien zagrać go ktoś inny.
2. Czytając opowiadanie - czułem ten specyficzny nastrój umiejętnie zbudowany przez mistrza...
Film słaby, płytki i beznadziejnie zagrany. Slater szarżuje niemiłosiernie dochodząc do karykatury granej postaci. Całkowity brak napięcia - o jakimś zaskoczeniu, zwrocie akcji można zapomnieć. Typowa sztampowa produkcja, gdzie ten zły zostaje w finale ukarany.
...nie jest źle:p.Film nie porywa ale jest do obejrzenia ...myślę że mogliby bardziej pociągnąć wątki dotyczące psychiki Robinsona...Bo myślałem że tej zony mu się ukazującej będzie więcej..mógłby trochę bardziej ześwirować jak dla mnie.Dodając więcej odchodzenia od zmysłów film wydłużył by się nieco i byłoby jeszcze...
więcejSłaby. Reżyser spartolił robotę. Mimo, że film dosyć krótki, to momentami nudzi niemiłosiernie i po 40 minutach chciałem już wyłączyć, ale jakoś wytrzymałem. Reżyser dodał od siebie nowe sceny, których nie było w opowiadaniu, ale zrobił to tak tragicznie, że kompletnie mnie nie interesowały. Do tego odtwórca Robinsona...
więcej