PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10202}

Taran i magiczny kocioł

The Black Cauldron
6,3 2 678
ocen
6,3 10 1 2678
Czarny kocioł
powrót do forum filmu Czarny kocioł

Dla dzieci?

ocenił(a) film na 7

Według mnie ten film jest zdecydowanie zbyt mroczny dla dzieci. Potwory, krew i szkielety, a z drugiej strony ta świnka? No błagam... I do tego wszystkiego Mrhoczny Wszechwładca Zła ugania się za tą świnią i świniopasem, który wygląda jak doroślejsza wersja Krzysia z
"Kubusia Puchatka" skrzyżowana z Kevinem z "Gumisiów" (ta księżniczka tez wygląda jak ta z "Gumisiów", no a ten zrzędliwy elf to wykapany Grafi - ale nie wiem kto od kogo odgapiał). W ogóle przewija się w tej hmm.. bajce dużo motywów i postaci wykorzystanych w innych filmach. Na przykład czarodziejski miecz rodem z Króla Artura, zły król jakby wyjęty z He-man'a (szkieletor - a przynajmniej mi wydał się podobny). Ogolnie jakoś pokręcona ta bajka. Ale w sumie to ciekawe doświadczenie obejrzeć mrocznego Disney'a :)

ocenił(a) film na 8
Agness_92

A mnie ten Rogaty Król i jego świta bardzo przypominają Kapitana Barbarossę i jego piratów z filmu "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły". ;)

ocenił(a) film na 4
joanna_kordus

Barbossę, nie Barbarossę. :) Barbarossa to pseudonim cesarza Fryderyka oznaczający "rudobrody".

Barbossa nie był wychudłym szkieletem, tylko barczystym mężczyzną o pełnej twarzy i brodatym. Więc zupełnie go nie przypomina.

ocenił(a) film na 8
Trojden

Dziękuję za poprawienie mnie. Zapomniałam, jak się nazywał ten kapitan z "Piratów z Karaibów". :) W każdym razie to ta załoga tego kapitana bardzo przypomina świtę Rogatego Króla.

ocenił(a) film na 8
Agness_92

I chyba ściągnęli także od Szekspira, "wypożyczając" z "Makbeta" motyw trzech czarownic, z tą tylko różnicą, że u Szekspira wiedźmy przepowiadały przyszłość tytułowemu bohaterowi, a w tym filmie, o ile się nie mylę, spełniały życzenia. ;)

joanna_kordus

Film był oparty na serii książek "The Chronicles of Prydain" autorstwa Lloyda Alexandra. Tam też występuję te wiedźmy.

ocenił(a) film na 8
DarleenEnchanted

Jeśli ten Lloyd Alexander źył parę wieków po Szekspirze, to od jego "Makbeta" "wypożyczył" motyw trzech czarownic. :)

joanna_kordus

Mnie osobiście ta bajka się bardzo podoba, choć jej jedyną wadą, jaką w niej dostrzegam, to fakt, że wiele spraw pozostaje w niej niedomówionych. Przykładowo skoro Rogaty Król jest królem, czemu rządzi tylko jakąś małą garstką ziemi i ma bandę jedynie najemnych zbirów, a nie całe królestwo pod swoimi rządami? Chyba, że jest w takiej sytuacji jak książę Ightorn z "Gumisiów". Również rola tajemniczego światełka księżniczki, którym potem okazuje się być ten zrzędliwy elf, nie jest zbyt dobrze sprecyzowana, jak i również to, czemu księżniczka, skoro jest księżniczką, nie ma żadnego królestwa, którym by mogła rządzić? Jej rola i niewola u Rogatego Króla też nie jest do końca sprecyzowana. I czemu Rogaty Król nazywa ją "pomywaczką", skoro ona jest księżniczką? Chyba, że u niego w niewoli księżniczka pełni rolę pomywaczki.

No, ale tak czy inaczej bajka mi się podoba, zaś trzy wiedźmy żywcem wzięte z "Makbeta" moim zdaniem dodają smaczku całej historii :) Zwłaszcza jedna, która się zakochała w trubadurze xD

ocenił(a) film na 4
joanna_kordus

Inspiracją mogły nie być wiedźmy Makbeta tylko Norny z mitologii germańskiej. Zresztą cała ta bajka to krzyżówka motywów germańskich i celtyckich.

ocenił(a) film na 4
Agness_92

Istnieje mnóstwo mrocznych filmów dla dzieci, również Disneya. Obejrzyj sobie takie krótkometrażówki z przełomu lat 20. i 30. jak "Skeleton dance" (1929), "Haunted house" (1929), "Hells bells" (1929), "The Mad Doctor" (1933) - tam też jest makabra, straszne sceny, diabły i szkielety.

I w "Fantazji" z 1940 - "Noc na Łysej Górze" z diabłem.

A z późniejszych "Przygody Ichaboda i Pana Ropucha" (1949) - scena z Jeźdźcem bez Głowy.

W 1989 ukazała się animowana koprodukcja japońsko-amerykańska "Mały Nemo w krainie snów" vel "Przygody Małego Nemo w krainie snów" - tam też jest sporo mroku i strasznych scen.

Poza tym "Powrót do Krainy Oz" (1985), "Ekspres Polarny" (2004), "Straszny dom" (2006), "Koralina" (2009), "Paranorman" (2012) - obejrzyj to sobie i porównaj z tym.

ocenił(a) film na 7
Trojden

Widziałam większość z powyższych jeszcze jako dziecko. Diabeł z fantazji był moją ulubioną bajką, a sleepy hollow tez lubiłam :D
A Taran jest jakoś inaczej zrobiony, mniej wesoły. Nie potrafię określić na czym to polega, ale wydaje mi się, że dla dziecka byłby straszniejszy niż tamte. W sumie to nie mam porównania, bo widziałam go dopiero w wieku 19 lat.

Agness_92

Ja też nie mam żadnego porównania, bo widziałem tę bajkę mając dopiero 20 lat, ale i tak mi się ona bardzo podoba i zamierzam pozostać jej lojalny, że tak powiem :) Dodać muszę jednak, że jeśli chodzi o przerażające animacje Disneya to pierwsze bajki pana Walta chwilami aż wołają o pomstę do nieba, jeśli chodzi o grozę. Bo grozy jest tam dość sporo. Pierwsza bajka "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" w moim dzieciństwie budziła niejeden raz (i całkiem słusznie) ciarki, a po jej obejrzeniu bałem się kiwających drzew, gdyż bałem się, że mnie porwą jak chciały porwać Śnieżkę - scena miała co prawda obrazować wyobraźnię królewny, ale i tak jest okropna. Podobnie jak scena przemiany Złej Królowej w Wiedźmę. Mimo to teraz po latach już się tak nie boję, a "Śnieżka", a szczególnie jej świta siedmiu krasnoludków odzyskała moje względy :) Albo weźmy bajkę "Pinokio" Disneya. Walka z wielorybem czy przemiana chłopców w osły została pokazana tak groźnie, że nawet odważny może mieć ciarki :) "Śpiąca królewna" pokazująca pod koniec walkę księcia Filipa ze złą wróżką Diaboliną zamienioną w smoka (a wcześniej jeszcze scena hipnozy tytułowej królewny przez Diabolinę) zawsze co najmniej lekko przerażały, jeśli nie mocniej :) Więc można by powiedzieć, że pod tym względem "Taran i magiczny kocioł" nie jest jakimś specjalnym wyjątkiem, choć groźniejszy od poprzednich bajek to na pewno jest :)

ocenił(a) film na 3
kronikarz56

Masz rację, że Disney już wcześniej tworzył straszne sceny, jednak to były tylko fragmenty po których wszystko było dobrze, było miło itd. W Taranie niestety większość filmu ma bardzo mroczny klimat ;) Ja tam w takich nie gstuję i dziękowałam za te pojedyńcze scenki które odwracały uwagę od strasznych momentów, nawet jeśli całkowicie tam nie pasowały lub były żenujące :D Ale to wszystko kwestia gustu i tego, czego człowiek oczekuje od danego filmu, nie? ^.^

MiZu5

Zgadzam się, wszystko jest kwestią gustu i człowiek też tego oczekuje od filmu. Mnie osobiście bardzo się podoba bajka "Taran i magiczny kocioł". Uważam ją za dzieło naprawdę świetne, choć mogłoby być nieco dopracowane w kilku sprawach :) A co do strasznych scen, to co do tu dużo gadać, trudno było pokazać sprawę z magicznym kotłem mniej groźnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones