Majstersztyk kina płaszcza i szpady. Ma bardziej zwartą intrygę. No i ALAIN DELON - rola życia!
Chyba nie dla mnie tak stare filmy. Choć nie wiem czy to kwestia wiekowości owego filmu, ale... jedyne co mi utkwiło to: "tulipe noire et son cheval voltaire". -.-' strasznie się zanudziłam, patrzyłam tylko, kiedy to się skończy, a niestety w pewnym sensie byłam zmuszona go oglądać...
Ostatnio przeczytalem ksiazke "Czarny tulipan" Aleksandra Dumasa. Myslalem, ze to na jej podstawie nakrecono ten film (a ogladalem go dawno temu). Niestety w ksiazce chodzi o prawdziwy kwiat, a rzecz dzieje sie w Holandii. Mimo to polecam - lekko sie czyta (jak wszystko tego autora). Bylby z tego niezly film ;)