Czerwony balonik

Le ballon rouge
1956
7,6 2,3 tys. ocen
7,6 10 1 2264
7,7 13 krytyków
Czerwony balonik
powrót do forum filmu Czerwony balonik

Paryż. Dzielnica Menilmontant. Szare kamienice, kawiarenki o drewnianych frontach, nierówne chodniki, zamyśleni przechodnie. Sześcioletni chłopiec i czerwony balonik. Oto składowe filmu Alberta Lamorisse’a. Wszechwiedzący narrator w postaci muzyki napisanej przez Maurice’a le Roux’a snuje swoją opowieść i zaprasza widzów na spacer po mieście świateł. Albert Lamorisse opowiada nam niezwykłą w swojej prostocie baśń. Przywiązanie do znienawidzonego przez społeczeństwo przedmiotu to alegoria nie tylko dziecięcego świata, ale także marzeń i aspiracji, które wypełniają życie każdego mieszkańca naszej planety. Żartobliwy symbol czerwonego balonika zaburza samotność dziecka i prowadzi ostatecznie do niebiańskiej ucieczki. Po seansie nie sposób bezboleśnie wrócić do rzeczywistości, nie pozwala na to piękno narracyjne ostatniej sceny. Różnokolorowe baloniki, które zabierają Pascala w podniebną podróż są wyrazem nadziei. Nadziei, że istnieje na tym świecie sposób na zwalczenie samotności. Nadziei, że prawdziwa i nieskrępowana wolność istnieje. Wydźwięk filmu jest w gruncie rzeczy banalny: marzenia są antidotum na zło. Być może tę prostą prawdę należy jednak ludzkości często przypominać.