Chociaż to oczywiście łatwo się mówi z perspekty ciepłego fotela i herbatki, a inaczej się patrzym gdy jest się w oku cyklonu-w środku wydarzeń i gdy rozum jest uśpiony poprzez emocje i strach.

Sam nie wiem jakbym się zachował w takiej sytuacji i nie chcę się mądrzyć.
Współczuje zarówno moredercom jak i ich ofiarom i to przykre, ze do czegoś takiego doszło.

Ty masz w łepie nasrane, za kogo Ty się uważasz?! To by znaczyło, że krytycy sie nie znają na filmie, skoro twierdzą, iż to jeden z najlepszych polskich filmów lat 90. A oni się znają lepiej na filmach niż ty, pajacu.

A poza tym zawsze się znajdzie jakiś debil, co skrytykuje jakiś naprawdę dobry film, będąc przy tym nieasertywny.

"Gerard załatwiał kredyty, jeździł do dyrektora kopalni, musiał płacić za hotele , kolacje - a oni go najzwyczajniej w świecie wystawili.

Nie wiem-ale jakoś więcej sympatii poczułem do Gerarda niż do jego oprawców.
Należało oddać mu ten dług i byłoby po sprawie, nie doszłoby do dramatu.
A oni zaczęli się bawić , wystawiać gangstera.
Najpierw mu polecili by załatwił te kredyty, a potem rzekli,, A to my jednak rezygnujemy" , podczas gdy Gerard już poniósł koszty ich załatwienia."


To była chłopaku podpucha! Wystarczy przypomnieć sobie co mówi Młody - "Nie macie żadnego długu, on tak wszystkich załatwia" - mnie więcej. Zresztą to widać wyraźnie na początku, gdy chłopaki chcą się targować o kredyt, a Gerard narzuca im jeszcze wyższy procent.
Niestety, nie zrozumiałeś tego filmu. Założenia, jakim kieruje się oprawca. A jak czułeś do niego sympatię, to pewnie do mnie tez poczujesz, jak ci powiem, że mój kolega chętnie poruchałby twoją szmulę - poczułeś?

Albo prowokacja albo jesteś kretynem.Film wspaniały pod każdym względem.Klasa światowa.

Niestety to forum jest na żenująco niskim poziomie.
De gustibus non est disputandum.

Mi smakują ziemnaiki z buraczkami polane sosem, a innemu flaczki popijane piwem; jeden lubi pulchne brunetki, a drugui chudziutkie blondynki-nie znaczy to, że jeden jest lepszy , a drugi gorszy.

W sprawach sztuki wszystko jest nasączone subiektywizmem, jest sprawą osobistego odbioru.

Ja film ,,Dług" odbieram jako film zły, kiczowaty, fatalnie nakręcony
Mam prawo do takiego osądu i nikt nie ma mi prawa narczucić tego, bym, coś co uważamn za brzydkie i bezwartościowe , uznał za piękne i pełne wartośći.
To tak jaby ktoś usiłował mi wmówić, że powinna mi się podobac ta, a nie inna dziewczyna, bo podoba się ona większośći mężczyzn.

Opinia krytyki nie jest dla mnie niczym wiążącym-jak ktoś nie ma pojęcia o kinie, to zostaje krytykiem.
To co wartościowe nigdy nie znajdzie poklasku przekupionych klakierów -tak jest i w tym wypadku.

Bezwartościowy gniot, który zaszedł tam gdzie zaszedł, dzięki dywanoiw rozłożonemu przez to, że była to głośna sprawa w Polsce, takowej wartościc nie ma i poświęcone mu 107 minut, uważam za czas stracony.

Pozdrawiam i życzę wyjścia z mentalności dziecka, kóre za dobre uważa to, co mówi mu krytyk , a własny osąd, rozum i własną wrażliwość pali na ołtarzu bezguścia i tandety, którą łyka gawiedź.

Forum jest na żenująco niskim poziomie, fakt, nie dziwię się, skoro uczestniczą w nim takie ciecie jak Ty. Każdy ma swoje zdanie i nieprawdą jest, że patrzę tylko i wyłącznie na krytyków, ale jedno jest pewne - oni znają się na kinie. Moim zdaniem - nie zrozumiałeś filmu. Acz tyle mam do powiedzenia.

Nie będę z Tobą polemizował, bo nie lubię taplać się w błocie.

Dlatego, ze nie podoba mi się jakiś film, nazywasz mnie cieciem...
To świadczy tylko o Tobie.

Tobie się na przykład podoba Kasia Figura, a dla mnei jest to najbrzydsza polska aktorka-też mnie zbluzgasz i zwyzywasz, za to, że mam inny gust?

Świat byłby piekłem, gdyby każdy miał taki sam gust.

99 osobom coś się podoba, a jednej nie i ta jedna osoba ma takie same prawo mieć swoje odczucia, przemyślenia; swój własny sposób patrzenia.

Na normalnym forum jest to szanowane i taka osoba jest doceniana-osoba która nie płynie z prądem rzeki i nie mówi , że jej się coś podoba, tylko dlatego, bo podoba się to większości.

Na forum filmweb.pl., nie tylko w temacie filmu ,,DŁug" ale i praktycznie przy dyskusji o każdym filmie, gdy ktoś ośmieli się mieć własne zdanie, nie będące tylko klakierstwem w stylu,,Wyśmienity film. Cudowny", jest gnojony i wyzywany, a jako, że nie lubie taplać się w szambie, a takim szambem jest niestety forum filmweb.pl, to żegnam ozięble w nadziei , że jednak Ci bezmyślni, pozbawienie własnego osądu, potakiwacze , kiedyś wydorośleją i będzie tu kiedyś możliwa normalna, z poszanowaniem drugiego człowieka i zasad erytyki, dyskusja.

Zwał jak zwał. Temat zakończony. Życzę Ci gnojenia w lepszym stylu ;)

Człowieku, zrozum, że wyzywanie kogoś za inny gust jest niezbyt dobrym pomysłem. Powiem, że Ty jesteś debilem, bo lubisz to i siamto. Mnie się film bardzo podobał, ale to nie znaczy, że mam obrażać innych, którym ten obraz nie przypadł do gustu. Od tego jest własne zdanie żeby je wyrażać.

WOW stary ale masz duży zasobnośc słów, ale jesteś gnojony nie dlatego że masz inne zdanie od innych ale dlatego , ze to co piszesz to totalna bzura, pierdoły. Wyrażasz sie o tym filmie jak byś go wogole nie zoruzmiał i jeszcze twierdzisz , że jest kiczowaty. Mieć odmienne zdanie to zanczy mieć jakieś argumenty, konkretne argumenty.
Cóż za duzo myślisz w tym problem;/;/;/

Gdyby to był amerykanski film to dałbym 5/10 za oklepany temat. Ale jak na polski film to 8+/10. W koncu lepszy Dług niz kolejny Pan Tadeusz albo jakas pojebana komedyjka z aktorami z telenowelii m jak milosc.

ja wybieram chudą blondynkę, piwo i film dług, a ty idź jeść buraki z sosem, weź sobie tłustą brunetkę i oglądaj omen 10 000, . twój wybór ,twoje prawo - nawet jeśli jest trochę zboczone...

"Gerard załatwiał kredyty, jeździł do dyrektora kopalni, musiał płacić za hotele , kolacje - a oni go najzwyczajniej w świecie wystawili.

Nie wiem-ale jakoś więcej sympatii poczułem do Gerarda niż do jego oprawców.
Należało oddać mu ten dług i byłoby po sprawie, nie doszłoby do dramatu.
A oni zaczęli się bawić , wystawiać gangstera.
Najpierw mu polecili by załatwił te kredyty, a potem rzekli,, A to my jednak rezygnujemy" , podczas gdy Gerard już poniósł koszty ich załatwienia."
Stary Ty to jednak jestes dziwny(wersja ocenzurowana ale az prosi sie by uzyc mocniejszych slow)(lol2)
Ty serio myslisz ze on staral sie im zalatwic gwarancje???(Lol2)
No ale dobrze zaluzmy ze tak czy nie zaplacili mu 6 tys dol??
Ej a moze Ty w tym momencie ( scena w restauracji kiedy "wystawiaja" Gerarda) wylaczyles ten film bo inaczej tego nie moge sobie wyjasnic.
Nie wierze stary ze jestes tak... malo domyslny( i ponownie wypadaloby tu uzyc bardziej dosadnego sformulowania)
Mam 2 pytania
1. Ile Ty masz lat + do jakiej chodzisz szkoly (zakladam ze juz skonczyles przedszkole - wnosze po tym ze literki skladac potrafisz)
2. Sry nie zebym sie z Ciebie smial bo to moze byc powazna sprawa i jesli nie chcesz to nie pisz ale wszystko w domu ok?? i u Ciebie tez?? w sensie czy zdrowy umyslowo jestes - fizyczne uposledzenia tu raczej w gre nie wchodza gdyz nie zwalniaja od myslenia

"Gerard załatwiał kredyty, jeździł do dyrektora kopalni, musiał płacić za hotele , kolacje - a oni go najzwyczajniej w świecie wystawili.
Nie wiem-ale jakoś więcej sympatii poczułem do Gerarda niż do jego oprawców.
Należało oddać mu ten dług i byłoby po sprawie, nie doszłoby do dramatu.
A oni zaczęli się bawić , wystawiać gangstera."

Czy przypadkiem metody Gerarda nie są ci w jakiś sposób bliskie?

DO BRAGIELa!
NIE NAPISZE NIC NADZWYCZAJNEGO PONADTO,ZE TAK BARDZO MILOO POCZYTAC TWOJE KOMENTARZE-NIETUZINKOWE :-)
POZDRAWIAM!
caffee.latte@wp.pl

Nie wczułeś się w klimat filmu. Założe sie ze tę "zapchajdziurę" oglądałeś razem z kolegami na kompie, z monitorem 10' cali zajadając głosno chipsy i gadając w ogóle na inny temat.

Jak ja mam pooglądać jakis dobry film zeby nic nie zepsuło mi klimatu, to zawsze oglądam je sam. W prawdzie tez na kompie który chodzi głośno jak kosiarka na najwyzszych obrotach ale od czego są słuchawki?

Atmosfera w jakiej ogląda się filmy ma ogromne znaczenie na ich późniejszą ocenę.

Stary Gerard nie poniósł żadnych strat załatwiając cokolwiek po prostu sobie tak ubzdurał niby stary temat .. ale widać nie zrozumiałeś taktyki Gerarda :/

Bragiel. Śmiem twiedzić ze jesteś jednym z najgorzych przykładów "beztalencia ocenowego" DAĆ 1 takim filmom jak: "predator" "Pi" czy "pulp fiction" to jakieś nieporozumienie. Huh

Nie no stary nie róbmy sobie tutaj jaj. 6 tys DOLARÓW za kolacje i wyjazdy? Chyba sbie żartujesz. Pomijam fakt ze to byla oczywiscie śćiema i podpucha ale stary "Należało oddać mu ten dług i byłoby po sprawie"?? CO Ty w ogole gadasz? A nie widziales ze oni mu ten dlug oddali? Tylko uznal ze to byly pieniądze falszywe wiec prosze Cie jak sie bedziesz wypowiadal jeszcze raz to obejrzyj przedtem film porządnie.

Co raz więcej ostatnio prowokacji na filmwebie...

No przecież wiadomo że są gusta i guściki jak człowiek który pooglądał w swoim życiu tylko takie filmy jak Lessie wróć oraz wszystkie części Omena to reszta w porównaniu do tego to jest totalna kicha... naprawdę współczuje gościu,pewnie siedzisz właśnie w swoim wirtualnym świecie i napierdalasz potwory w jakiejś zajebistej grze... a skąd lessie ??? ktoś się zastanawiał ??? pewnie po prostu wspomnienia z dzieciństwa... Dobrze że chociaż nie słuchasz techno... Powodzenia Panie Bragiel i życzę zejścia na ziemię

Obejrzalem Dlug pare dni temu po prawie 10letniej przerwie i wciaz robi na mnie olbrzymie wrazenie. Moze dlatego ze jestem twraz w wieku Artura i potrafie postawic sie w jego sytuacji kompletnej beznadzieji. Uwazam ze po obejrzeniu filmu warto wejsc na strone internetowa Artura Brylinskiego i przeczytac jego relacje zdarzen. To cos niesamowitego wtedy dopiero do was dociera ze to nie film to rzeczywista sytuacja. Ten czlowiek od prawie 10ciu lat siedzi w wiezieniu i jeszcze mu 15 lat odsiadki zostalo. Przeczytajcie listy od Matki czy przyjaciol. Artur mowi ze zabil z bezsilnosci. Bal sie policji poniewaz Gerard mial tam znajomych, bal sie o rodzine. odebrano mu wszystko razem z godnoscia. Ja juz nie oceniam filmow ze wzgledu na prace kamery, swiatlo, czy nawet gre aktorow (jak mialem 17 lat i myslalem o filmowce owszem rozbieralem film na czesci pierwsze) Teraz moje kryterium jest prostsze. Film albo mnie rusza albo nie. Ten wywoluje mnostwo emocji. Jest bardzo podobny do Placu Zbawiciela. A teraz pozwole sobie na odrobine prywaty. Kolega ktoremu flm sie nie spodobal mowi o nim zapchaj dziura. Jesli film o tragedii o upadku czlowieka, o jego bezsilnosci i o ucieczce w zbrodnie nazywasz zapchaj dziura to jest twoje zdanie, Ale jesli pies Lessi wzrusza cie bardziej niz to za ktos siedzi juz tyle lat i posiedzi jeszcze wiecej to nie wiem czy smiac sie czy plakac. Pozdrawiam i mam nadzieje ze to byl sarkazm z twojej strony lub prowokacja anie prawdziwe odczucia
PS MAM dobra wiadomosc dla Ciebie podobno maja nakrecic nowa wersje Bambi w przyszlym roku A Arturowi zostanie jeszcze 14 lat....wytrwalosci zycze Artur i pomimo wszystko wesolych Swiat

Jedni lubia jak im skrzypki graja drudzy jak im nogi smierdza . Malenczuk

Do każdego dzieła znajdzie się:
fanatysta
amator
krytyk
i cieć,
ale myślę, że nie ma sensu czytać negatywnych komentarzy bo w filmach szukamy rozrywki, pouczenia i piękna, a zawsze komuś się nie podoba ale czemu ja mam czytać o tym co się komuś nie podoba. To już lepiej szukać we wszystkim czegoś pozytywnego i wartościowego. Z resztą dyskusja emocjonalna jest bez sensu. Co się podoba a co nie to se zostawić na czas jak nie będzie o czym w windzie z sąsiadem gadać.

sorry ale nie moge się zgodzić z twoją opinią film jest znakomity,wstrząsający i moge tak wymieniać bez konca 10/10 bez dwóch zdań.Aha dlaczego mieliby mu oddawać ten dług jeżeli ten dług nie istniał i oni o tym wiedzieli.

Co za bzdurna wypowiedź. Przecież ten jego "ochroniarz" sam przed śmiercią mówi, że żadnego długu nie było, że "wszystkich tak załatwia" - nieuważnie oglądałeś film, a teraz robisz sceny.

Właśnie wróciłem z pokazu tegoż filmu na UW, gdzie miało też miejsce spotkanie z Sławomirem Sikorą, który (mimo własnej niechęci) opowiadał o tym, jak to faktycznie wyglądało. Jako że film jest bardzo zbliżony do faktów, nie sposób się do nich nie odnieść.

Naprawdę uważasz, że porwanie żony, grożenie sprzedaniem jej do burdelu, gdzie gwałty na niej będą nagrywane i pokazywane mężowi, straszenie ciężarnej kobiety, grożenie odebraniem dorobku całego życia... słowem - totalne zniszczenie człowieka usprawiedliwia "miganie się" ze spłatą długu I TO FIKCYJNEGO? Bo (najwyraźniej nie znasz całej sprawy, a już na pewno nie oglądałeś filmu uważnie, skoro tuszujesz ten wątek) przecież Stefan/Sławek spłacił dług - to Gerard/Grzegorz próbował przykryć dalsze wymuszanie rzekomym podrobieniem banknotów (wziętych prosto z banku). Dla mnie sytuacja jest bardzo klarowna; cały "dług" od początku do końca jest szwindlem, który z racji realiów polityczno-społecznych wczesnych lat '90 miał wszelkie prawo udać się od początku do końca, co bynajmniej nie umniejsza winy Gerarda.

Muzyka Urbaniaka jest właśnie mankamentem tego filmu! Jest monotonna, jednowątkowa, nudnie jednostajna, ma się wrażenie zepsucia bardzo dobrego motywu.

Moralnie zaś... ilu ludzi, tyle opinii. Chciałbym tylko mieć jaja, żeby zrobić to samo, co Adam/Artur. Dla mnie sytuacja była zupełnie jasna, że nie ma innego wyjścia; jeśli nie od początku, to na pewno od tekstu o fałszywych banknotach. Gerard nie miał żadnych, absolutnie ŻADNYCH skrupułów i wszystko sprowadzało się do starej zasady: jedz albo zostań zjedzonym (czyt. zabij albo giń) i do pytania nie "czy", ale "kiedy" to nastąpi.

Film polecam całym sercem, a trollów jak autor w/w tematu radzę nie dokarmiać, o. Bragiel, to że ubierzesz jakiekolwiek powiedzenie w łacinę bynajmniej nie oznacza, że ma ono jakiekolwiek uzasadnione zastosowanie w wypowiedzi, że podnosi jej wartość, że ją uwiarygadnia. Tu nie mówi się o gustach, tu mówi się o faktach. Zapomniałeś/drastycznie nie doceniłeś tego, że tytułowy "dług" jest niczym więcej jak fikcyjnym pretekstem, a teraz nie potrafisz przyznać się do oczywistego błędu i brniesz w zaparte, bo tak łatwiej. To mówi o braku dojrzałości, a skoro sam temu dowodzisz, Twoja ocena świadczy przeciw Tobie i za filmem.

Jeszcze raz polecam!

Ja się nie zgadzam z założycielem tematu! -Gerard gnój jeden, to oszust i przestępca, którego JA, na miejscu Adama i reszty koleszków bym zabił, przemielił przez maszynkę do mięsa i rzucił świniom na pożarcie! Dlaczego?
-BO WYPADAŁO BY WCZEŚNIEJ POWIEDZIEĆ, ŻE BĘDĘ CHYTRYM GNOJEM I ZECHCĘ ŻEBY MI KTOŚ "ZWRACAŁ ZA PALIWO"! Mógł mówić od razu, ja jak najbardziej bym nie spłacił tego "długu" bo długu ŻADNEGO NIE BYŁO!!! -JA ROZUMIEM JAKBY ONI POŻYCZYLI KASĘ, żeby ich tak nachodził, ale nie za to że poniósł jakieś tam koszty i ich codziennie terroryzował!
Gerard to po prostu zwykły psychopata i tyle. Takie moje zdanie.

Aaa, jeszcze jedno! Wstyd mi za polski wymiar sprawiedliwości, za zabicie W OBRONIE KONIECZNEJ (tak nie pokręciło mi się nic, to jest obrona konieczna zabić w takiej sytuacji)Adam i reszta powinni dostać co najwyżej zawiasy!