Powróciłem do tego tytułu po latach i jednak stwierdzam, że nie jest aż tak dobrym filmem, za jakie go uważałem. Z jednej strony za długi (te charakterystyczne dla Leone dłużyzny w dzisiejszych czasach nie budują już napięcia, lecz wywołują znużenie), a z drugiej aż prosi się o rozbudowanie ciekawszych wątków (np. dojście Maksa i ekipy do takiej władzy, więcej gangsterskich przygód po wyjściu Kluchy z więzienia). Owszem, to nadal świetny kawał gangsterskiego kina, ale żeby aż takie arcydzieło.... ?