Ten film jest stanowczo za długi, prawie 4ro godzinny seans, wtf? Zwłaszcza, że gdyby niektóre sceny zostały skrócone a nie "rozciąąąąągnięte" to chyba byłoby to o wiele bardziej korzystne dla wszystkich...
No niestety Leone lubi przeciągać sceny. Mam teraz okazje obejrzeć ale chyba jednak wybiorę coś krótszego.
Gdyby ten film skrócić i każdą scenę przedstawić tylko jako szybki dialog i natychmiast przelot do sceny następnej to film ten stracił by cały swój urok. Można by jeszcze muzykę wyciąć i wszystkie retrospekcje jedynie wspomnieć, nie przedstawiać.
Zapewniam że skrócenie nie było korzystne. Dla nikogo.
Nie rozumiem bez problemu możecie organizować czas na dwa gnioty
superprodukcyjnie, a nie możecie zamiast tego obejrzeć arcydzieła?
"Nie rozumiem bez problemu możecie organizować czas na dwa gnioty
superprodukcyjnie, a nie możecie zamiast tego obejrzeć arcydzieła?"
Na czym w ogóle opierasz, tę absurdalnie debilną i bezpodstawną hipotezę ?
Ja jakoś długo się wstrzymywałem obejrzeniem tego dzieła, właśnie w powodu długości, lecz po obejrzeniu, miałem wrażenie, że trwał on nie dłużej niż 2h. Jakiekolwiek skracanie, usuwanie scen, moim zdaniem nie ma żadnego sensu, bo po takim zabiegu cały film stracił by swój urok, ale to już jest kwestia gustu. Generalnie też nie lubię długich filmów, bo większość z nich mi się dłuży, ale ten jest wyjątkiem.
marudzisz że za długi a do ulubionych dodałeś. mnie nie nudził nawet przez sekunde. ps. najlepsza rola Jamesa Woodsa jak dla mnie.
Co ty pieprzysz ? O_o Ten film jest ZA KRÓTKI!!! a nie żadne tam za długi. Podczas oglądania nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że kilka scen niestety zostało na siłę okrojone, a ty wypisujesz, że okrojone sceny powinny zostać jeszcze skrócone... Ja nie wiem, przed napisaniem tego postu uderzyłeś się tępym narzędziem w głowę czy jak ? ... Film jest arcydziełem pod każdym względem i tak jak kolega wyżej ani przez sekundę się nie nudziłem, a wręcz przeciwnie, film był dla mnie tak niesamowitym przeżyciem, że pod koniec filmu powtarzałem sobie ''żeby to nie był koniec, żeby to nie był koniec!''. A najbardziej korzystne dla wszystkich byłyby nie brednie które wypisujesz, a wydłużenie i tak niezbyt długich scen.
Takie jest moje zdanie.
Proponuję oglądanie w odcinkach. Tak po 20 minut, tyle chyba twoja koncentracja wytrzyma? W tydzień obejrzysz.
Ja rowniez dlugo sie zbieralem, ze wzgledu na dlugosc. Ale naszczescie film oglada sie swietnie i czas szybko zlecial. I wcale nietrwa on 4h tylko 3:20 :-)
Któregoś późnego wieczoru przygotowałem sobie trochę żarcia, zgasiłem światło i rozsiadłem się przed komputerem. I na 3h oderwałem się od rzeczywistości właśnie przy tym tytule.
Genialny film!
Dokładnie! Przy tym filmie można odlecieć. Czuję się klimat tamtych lat. Najfajniejsze jest to, że głównego bohatera się i kocha i nienawidzi. Bo kto kocha gwałciciela i kto nie kocha człowieka z zasadami. Genialny film. Genialny De Niro, Genialny Leone i Woods. Pesci też zagrał świetnie, choć nie miał zbyt wiele okazji.
wow ale atrakcja ogladac ten film przed kompem... Pewnie jeszcze z pierdzacymi glosniczkami? Nie wiem czy bym zdzierzyl? Widze ze duza czesc ludzi obejrzala to dzielo "bo wypada, bo wysoka nota, bo arcydzielo". Żal