marzenie: deszcz, rzeczywistość: susza. maszyna do "urzeczywistniania" wyobraźni - symbol zaawansowanej techniki. a jednak wiedza nie szła w parze z dbałością o ziemię, stąd klęska, susza i brak wody. nie widać ludzi, być może ów człowiek jest ostatni. rzeczywiście rozkłada ręce, stoi po środku rozwiniętego, niczym nowy york miasta, ale wcale się nie uśmiecha, jest poważny, bo choćby bardzo chciał - nie zapomni, że tak naprawdę to tylko iluzja, chwilowe oszustwo bodźców. co dziwne, miasto nie wygląda jak z marzeń, choć pewnie mógł wykreować jakiekolwiek... latają helikoptery, nie ma drzew, zieleni, trawników, żadnych kolorów. kto wie, może właśnie tak wyglądało wcześniej miejsce, w którym teraz on wegetuje. może już nie mógł ujrzeć zieleni liści, kolorowych płatków kwiatów, przejrzystego nieba. może powietrze i ziemia były już bardzo zanieczyszczone, a tlen produkowano w laboratoriach(sic!)???
gratuluję panu Bagińskiemu.