Może to i dobry film, owszem. Nieważne! Ilekroć widzę to w telewizji, odwala mi. Nie umiem patrzeć na ten film, po prostu. Ich ruchy... tak piekielnie dobre... kurczę... porażka ><
Ale chyba nie tylko ja to czuję :P na mebelkach swego czasu pojawiła się lista rzeczy, których nigdy w życiu nie zrobi prawdziwy facet. Jedna z pozycji brzmiała:
- Nigdy w życiu nie wypożyczysz "Dirty Dancing".
A przy okazji, pozdrowienia dla Neny, największej fanki tego filmu - Just a fool to believe, I have anything she needs... She's like the wind ^^