Film, moim zdaniem, średni. Podobała mi się nauka tańca, ale reszta mnie nudziła. Jakoś do mnie nie przemówiły te "romantyczne" sceny. Patrick S. też nie zachwycił. Nie gustuję w melodramatach, ale tyle o tym filmie słyszałam, że chciałam obejrzeć. No i obejrzałam.
Myślę, że nie przemówił do Ciebie ten film, ponieważ podejrzewam że jesteś z innego pokolenia niż wszyscy, którzy się tym filmem zachwycają. Myślę też że aby zrozumieć ten film trzeba jeszcze wziąć pod uwagę czasy w których dzieje się akcja, tą są lata 60-te, a nie współczesne. Pozdrawiam.
Mnie też film nie zachwycił. I nie podawaj za argument różnicy pokoleniowej, bo jakoś musical "Grease", czy chociażby "Hair" bardzo mi się podobał. Także według mnie pokolenie ma bardzo małe znaczenie przy ocenianiu filmów. Jakoś tak denerwował mnie Swayze i ogólnie dziwnie mi się oglądało "wirujący seks". Mimo to film niezły 6/10
POZDRAWIAM !!!
a mi sie podobał i to nawet bardzo pomimo młodego wieku ... poprostu film nie dla każdego...ale jak najbardziej dla mnie ;D cały jest super
Nie przekonałaś mnie. Myślę że jednak to że jesteś młodsza sprawia że inaczej odbierasz ten film. Zapytaj się osób które w latach 87-90 miały były w wieku 10-15 lat to zobaczysz jakie opinie będzie miał ten film. Gdzieś słyszałam od pewnej nastolatki też gdzieś na forum która dopiero teraz obejrzała Dirty Dancing - powiedziała że tak jak Ci tancerze tańczyli w tym filmie to żadne halo, wiele osób tak tańczy dzisiaj a nawet lepiej. Tak dzisiaj tak, ale nie wtedy, nie w Stanach gdy były lata 60-te. Ten film pokazuje jak rodził się bunt nastolatków który później zostanie potwierdzony narodzeniem się Beatelsów. Nie mówię przez to że nie możesz/potrafisz oceniać filmu i się nie znasz, ale że Twój wiek może mieć (choć nie musi) po prostu wpływ na to, gdybyś była w moim wieku wiedziałabyś że dziewczyny oglądały ten film przynajmniej raz dziennie na kasecie VHS, przewijały po kilkanaście raz najlepsze momenty a wyrzuciły kasetę na śmietnik jak już była zupełnie do niczego. I do dzisiaj mają bardzo wielki sentyment do tego... Pozdrawiam! P.S.
mnie sie film tak naprawdę w ogóle nie podobał.... to był chyba najbardziej przewidywalny film, jaki w życiu obejrzałam. na samym początku wiedziałam jakie będzie zakonczenie, bez sprawdzania tego gdziekolwiek.... głowni bohaterowie są jacys dziwni.... nie, nie. nie podoba mi sie. sto razy wole dirty dancing 2. nie ma porównania