Osobiście nie lubię rpomansów ale ten przebija wszystkie na głowę. Jest to film po prostu z życia wzięty bo przecież nie jednej dziewczynie przytrafiło zakochać się na wakacjach. Jednak w zyciu nie jest talk pięknie jak w filmie. Tam Johny i "Baby" nie rozstają się , bo reżyser tego nie przewidział w zakończeniu. Jest to film opowiadający o wspaniałej miłości napotykającej przeszkody, główną z nich jest ojciec dziewczyny, który nie chce aby jego córka zpotykała się z kasanową. Miłość jednak wygrtywa i jest to najpiękniejsze w tym filmie, nie licząc oczywiście wspaniałych scen tanecznych z ostatnią, finałową na czele.