No ja nie wiem co ten facet sobie wyobraża kocham jego powieści, ale do pewnego momentu- dopóki ktoś nie umiera . To jego znak rozpoznawczy. Zawsze musi pójść coś nie tak. A już w tej powieści to na prawdę się postarał - 4 śmierci!!! Why? No naprawdę czasami mam ochotę spalić wszystkie jego powieści :D
sens książek Sparksa - jeżeli ktoś nie umarł , książka jest zła ;d
chociaż w "wyborze" o dziwo nikt nie umiera :D
No ale o ile przyjemniej byłoby gdyby jednak główni bohaterowie po tylu latach mogli być razem. Żeby tak od razu kulą potraktować...