Film obejrzałem w pokucie za zabranie swojej luby na "The Raid 2" i sporo musiałem się nacierpieć.
Sprowadzając cały film do sedna, gdyby nie banda oprychów grająca w karty w jakiejś
zapuszczonej ruderze, było by po sprawie. Trzeba było odstrzelić typów na samym początku, a nie
cackać się jak matka z łobuzem. No tak! Ale zapomniałem że przecież to wszystko zapisane jest w
gwiazdkach i tak musiało być! Bitch pliz... Rada dla publiczności płci brzydkiej: zabawcie się we
wróżbitę Macieja i przewidujcie co stanie się w kolejnej scenie. Tylko uważajcie na moment jak
koleś staje pod szlabanem. Już sobie smacznie zasypiam a tu nagle jeb z dyni! Trzeba przyznać że
scena jak z thrillera, choć ta snajperka była już trochę naciągana.
Męskie opinie na temat romantycznych melodramatów albo komedii romantycznych są najlepsze, bo przezabawne! <3
(w pozytywnym znaczeniu oczywiście)
Ja też trochę uważam, że bohaterowie tak się z sobą cackali, nie robili tego co chcieli, a mogli, z tego powodu płakali, no trochę tak było... ale przyznam się szczerze, że płakałam razem z nimi :D , no w końcu taka rola dziewczyn na tego typu filmach ;) .