Na szczęście to nie film o biednej kazachskiej wsi. To film ze wszech miar współczesny, o dylematach 30-latków. I jak w każdym kraju postsowieckim i z szerzej pojętego bloku wschodniego widać rozdźwięk pomiędzy postępem technologicznym, rozwojem miast a mentalnością społeczeństwa, między tradycją a potrzebą niezależności i życia na swoich zasadach. Najbardziej jest to widoczne w stylu życia, na jakie zdecydowała się Aliya, a na jakie jej siostra. Intrygujący.