Dolores Forum

doceniam Twój entuzjazm, ale myślę, że ktoś, kto nie zna książki może w mniejszym stopniu docenić ten film.

2013-10-12 15:56:49

ocenił(a) film na 5

extranick

film jest plytki i denny i chyba potwierdzi to kazdy, kto czytał ksiazke..

2013-11-03 10:54:42

pnkkworker

ocenił(a) film na 8

Nie, nie potwierdzi :)

2014-04-16 23:21:27

ocenił(a) film na 9

Żartujesz? Książkę przeczytałam jednym tchem jakiś tydzień temu, a dziś pełna obaw zdecydowałam się obejrzeć film i... jestem naprawdę zachwycona! Jest to jedna z najwierniejszych adaptacji powieści Kinga, w dodatku z wyśmienitą grą aktorską i klimatem nie odstępującym od tego książkowego. Żałuję jedynie, że w filmie pominięto wątek dzieci Very Donavan. Przyznam, że gdybym nie przeczytała najpierw książki, nie zrozumiałabym w pełni głębi tej postaci, więzi jaka łączyła ją z tytułową Dolores oraz słynnego już cytatu: "sometimes being a bitch is all a woman's got to hold on to".

Pozdrawiam;>

2014-05-23 03:45:18

Sylwiaczek666

ocenił(a) film na 10

Miałam tak samo. Najpierw czytałam książkę, a następnie obejrzałam film - w odstępie kilku miesięcy. Film mi się nawet bardziej podobał i chyba jest to zasługą Bates. Kapitalna aktora. Kolejnym dziełem Mistrza, który zostało przepięknie zekranizowane jest "Zielona mila". Absolutne arcydzieło.

2014-08-30 17:46:54

Monaco_filmweb

ocenił(a) film na 7

No właśnie - gdybyś nie przeczytała książki...

Adaptacja niestety wcale nie była wierna, chociaż zgadzam się, że twórcy mogli pójść dalej. Ostrzegam, żeby nikt, kto nie oglądał filmu nie czytał tego komentarza. SPOILER może nie hardkorowy, ale jednak jest.

Podobała mi się jedna zmiana - że Dolores zwierza się córce oraz w jaki sposób to robi.

Ale niepotrzebnie wprowadzony wątek mściwego detektywa, w efekcie czego trzeba było skrócić właśnie wątek relacji między Verą a Dolores, a to stanowiło clue książki. W efekcie upłycenia tego istotnego wątku, który przewijał się niemal przez całą książkę, straciła też cała adaptacja. Na dobrą sprawę wcale nie wyjaśniła, czemu córka była tak cięta na Dolores - za bardzo to udramatycznili. W efekcie wiele rzeczy się niestety kupy nie trzymało - np. kiedy Salina wyleciała z tą miłością obu kobiet to na dobrą sprawę nie można było wykombinować skąd wzięła to wszystko? Równie dobrze Dolores mogła pozostać przy starszej kobiecie z żalu czy z ludzkiej przyzwoitości. A prawdziwa relacja między Verą a Dolores - od nienawiści do miłości. Vera była tak zmienną kobietą, że Dolores nigdy nie wiedziała, czego się po niej spodziewać. Tego zdecydowanie zabrakło, a to był fundament książki. Bez fundamentów budynek się nie utrzyma. Z filmem jest tak samo - jest to po prostu dobry dramat obyczajowy, ale na pewno nie dobra adaptacja, jaką była "Misery", "Carrie", "Skazani na Shawshank" czy "Zielona mila" (w niektórych dokonano również sporych cięć względem książki - na przykład cała końcówka w "Carrie", ale jednak pozostawiono podstawę książki), a i do miana arcydzieła w swoim gatunku (nawet bez porównania do książki) filmowi jednak dużo brakuje - bo nie ma w nim na dobrą sprawę nic niezwykłego. Szkoda.

Skoro porównałam do innych adaptacji to napiszę też dlaczego (tutaj też ostrzegę przed spoilerami).

To tak jakby w "Misery" pominąć obsesyjną miłość porywaczki do misarza, w "Carrie" fanatyzm religijny matki, który miał na córkę taki, a nie inny wpływ, w "Skazanych na Shawshank" fakt, że główny bohater był niewinny, podobnież gdyby tę niewinność pominięto w "Zielonej mili".

Chociaż w porównaniu z innymi adaptacjami Kinga i tak wypada na plus. :) Dlatego ode mnie mocna siódemka.

2014-11-19 07:45:21

ocenił(a) film na 9

Monaco_filmweb

SPOILER

"np. kiedy Salina wyleciała z tą miłością obu kobiet to na dobrą sprawę nie można było wykombinować skąd wzięła to wszystko" - nie mogła wiedzieć, mogła jedynie zgadywać. Poza tym, dobrze znała swoją matkę, więc na pewno zdawała sobie sprawę z faktu, że Dolores nie była miękką i litościową osobą. W końcu zatłukła Joego z zimną krwią, co było wyrachowanym i zaplanowanym przez nią działaniem. Prowodyrem całej akcji była oczywiście Vera, zszokowana emocjonalną reakcją głównej bohaterki na przytłaczające ją problemy. Nie zapominaj, że obie z kobiet miały nieudane małżeństwa i obie padły ofiarą przemocy w rodzinie. Vera psychicznej (mąż traktował ją jak powietrze), Dolores natomiast zarówno fizycznej jak i psychicznej (nie dość, że Joe ją bił, to jeszcze i ukradł jej ciężko zarobione pieniądze i molestował seksualnie Salinę). To właśnie składa się na nić porozumienia między tymi dwiema bohaterkami w filmie - jedna bardzo dobrze rozumiała drugą.

Podtrzymuję jednak to, co wcześniej napisałam: żałuję, że w filmie nawet nie wspomniano o dzieciach Very. W książce ten wątek był genialny i tak wiele wyjaśniał.

Reszty się nie czepiam i przyznaję rację, choć napisałam już wcześniej, że na tle innych adaptacji Kinga ten film jest wierny książce i to bardzo. Ciekawi mnie jeszcze, dlaczego uznałaś "Misery" za dobrą adaptację pierwowzoru książkowego. Oglądłam ten film całkiem niedawno i bynajmniej mnie nie zachwycił. Za bardzo go okrojono i pojawiła się w nim masa absurdalnych rzeczy, które mnie okropnie raziły.

Pozdrawiam.

2014-11-21 22:19:34

Monaco_filmweb

ocenił(a) film na 7

Okrojono tylko i wyłącznie na potrzeby filmu, który jako horror miał trzymać w napięciu od początku do końca. Trzeba było się skupić na najważniejszym wątku. To jednak inny gatunek niż dramat obyczajowy, gdzie powinno być więcej więcej wiadomo o bohaterach czy ich przeszłości, żeby widz dostatecznie wczuł się w fabułę i był w stanie zrozumieć ich wybory. Na horrorze widz ma się po prostu bać. ;) I to jest najważniejsze założenie horroru. Ja czytałam i oglądałam Misery w pełnym napięciu - w przypadku filmu głównie za sprawą Kathy Bates. Co do absurdów, musiałabym jeszcze wrócić do tego filmu. Oceniłam go dość dawno i teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie szczegółów.

Co do dzieci Very - pełna zgoda, nie miałam zamiaru tego negować.

2014-11-22 07:43:01

Has_Hopsas

ocenił(a) film na 9

jest cudownie wzruszający

2015-01-23 00:57:40

roland_roland

ocenił(a) film na 8

Uwielbiam Kinga a film naprawdę dobry polecam

2014-06-02 04:58:46

Sylwiaczek666

ocenił(a) film na 10

Zgadzam się z tobą w stu procentach, ale chyba za ostro pojechałaś z tymi "debilami". Ile ludzi tyle gustów. Każdy człowiek ma inną wrażliwość. I chociaż trudno uwierzyć, że ktoś może uznać ten obraz za gniota, albo chłam, to trzeba liczyć się z tym, że ma do tego prawo.

2014-08-30 17:48:43

AutorAutor

ocenił(a) film na 10