Efekt równie sztuczny jak przy problemach życiowych bohaterów Dynastii, całość trąci jakąś tanią telenowelą. Smętarz dla zwierzaków jak i inne historie Kinga też niby takie były ale były też przy okazji fajnymi horrorami. Smętarz... to oryginalne podejście do tematu zombie, To trąciło wysypem szablonów, ale kupiłem tą historię, poza tym to świetna interpretacja Halloween Carpentera gdzie Pennywise robił za Myersa i tego co jego postać w oryginalnym filmie znaczyła.
King nie sprawdza się za bardzo jako opowiadacz czysto życiowych historii, wtedy jego fabuły trącą koszmarnym banałem na kilometr a ekranizacje udają, że mają coś mądrego do przekazania. Dopiero jak wplata w obyczajowe opowiastki elementy nadprzyrodzone to się robi interesująco. I przynajmniej mniej nudno. Dolores to przeciętny, szablonowy dramat, trudno się dziwić, że ten film nie zrobił jakiejś kariery, do tego jest niętego przymulony.