Film spoko, chociaż to zwykła niskobudżetówka co zresztą doskonałe widać (i słychać) po "grze" aktorskiej w stylu Mroczków czy innych Cichopków.
A swoją drogą, co jest nie tak z tym serwisem, że nie można znaleźć filmu wpisując oryginalny tytuł "Aftermath" tylko to kretyńskie "Dom z koszmarów"? Z koszmarów, to raczej jedynie cały filmweb.