Jakby trwał jeszcze z pięć minut to bym padł. Ci chłopi są tacy biedni, a "obszarnicy" tacy źli, a główna mameja taka niewinna, tak dobrze chce, no ryczenie rzewnymi łzami na całego. Jest to jednak jeden z pierwszych filmów w którym Bette miała okazję coś zagrać. Co prawda niegrzeczną córką ranczera była tylko w początkowej części filmu ale zawsze to coś. Jeśli ktoś nie jest pasjonatem Davis spokojnie może ten film odpuścić.