Kolejny film T. Scotta o najemnikach z BARDZO podobnym montażem, muzyką, prowadzeniem kamery, etc.
Czyżby Tony zatęsknił za takim życiem?!? ;D
btw mi bardziej się podobała "Domino" (chyba więcej się dzieje) niż "Man on fire" (choć bardzo lubię Denzela, uważam jednak, że "Man..." to jedna z jego raczej średnich ról)
Powiem Wam ponadto, że przed Domino nie przepadałem za Keirą ale muszę przyznać że dobrze tu zagrała