wlasnie wrocilem z przedpremierowego. ogolnie wielka mlocka, mieszanka dooma 3, zywych trupow i kilku fajniejszych zagran a'la Aliens (podnoszenie kratki w suficie i wystawianie glowy, jezyk wyskakujacy z paszcz stworkow, klimat marines i baza). film stoi ofkoz duzo nizej, ale biorac poprawke na "amerykanskie kino" da sie go strawic. siega dna dopiero *SPOILER* w momencie walki finalowej na piesci ;]. calkiem niezle ujecia fpp pod sam koniec, widac jak sie bratkowiak popisal. film bardzo fajny po kilku browarach ;)