Podstawowa sprawa - w "Dooma" prawdopodobnie nie grałem. Pamiętam, że w szkole była zainstalowana jakaś strzelanka z demonami i jakimiś dziwnymi broniami, ale co to było to ja już nie pamiętam.

Film zaś to w gruncie rzeczy taki horror rozgrywający się w ciemnych zaułkach, w którym groza zubożana jest dużą ilością broni. Coś jak filmowy "Resident Evil". Przez większość filmu głównym zagrożeniem są jakieś czarne, przypominające ludzi wybryki natury z długimi językami - ich geneza zresztą jest dosyć bzdurna.

Najlepiej w filmie wypada Dwayne Johnson - aktor dosyć charyzmatyczny, grający chyba lepiej od Schwarzeneggera, ale stanowiący jego współczesny odpowiednik. W "Doomie" przypadła mu rola dowódcy oddziału, który wyrusza na Marsa aby odnaleźć zaginionych naukowców. Postać silna, przekonująca i w filmie chyba najciekawsza. Pozostałym ciekawe role raczej nie przypadły.

Chociaż produkcja w wielu momentach przypomina "Alone in the Dark" Uwe Bolla film Niemca z łatwością deklasuje (żaden wyczyn w sumie). Spodobało mi się tu sporo detali takich jak podróż na Marsa, ściany, cieć z Marsa oraz scena z języczkiem. Rzecz jest przewidywalna, ale nieźle budowana także dzięki muzyce - w chwilach spokojniejszych jest to ścieżka jakich wiele, gdy oddział wkracza z impetem zaczyna przygrywać gitarka, aby tuż przed sceną w której ma nastąpić atak urwać się i powrócić do typowej muzyczki filmowej. Dzięki temu banalnemu zabiegowi przy właściwie każdej akcji mordka mi się cieszyła. Zwieńczeniem akcji filmu jest nieoczekiwana scena odwołująca się do estetyki gier - scena przerysowana, bzdurna, ale jakże w tym radosna. Właściwie jedyną rzeczą, która przeszkadzała mi w filmie był finałowy pojedynek przystający do estetyki filmu jak pięść do nosa.

Ogólnie rzecz ujmując produkcja jakich wiele, chociaż nie wszystkie trzymają podobny poziom i mają podobną werwę. Nie jest to poziom "Predatora", ale to właśnie do niego twórcy próbowali się zbliżyć. Szkoda, że się nie udało, ale film i tak pozostaje na poziomie "Resident Evil" - całkiem przyjemnej i żwawej rozrywki, chociaż niekoniecznie zajmującej czy satysfakcjonującej. Ot, miły wypełniacz wieczoru.
2/5

wspominane filmy:
2/5 "Resident Evil" http://resident.evil.filmweb.pl/
bardzo krótko o: http://www.filmweb.pl/topic/1047342/Sonda+dla+tych%2C+kt%C3%B3rzy+nie+mieli+styc zno%C5%9Bci+z+grami+z+serii+RE.html#3625878
1/5 "Alone in the Dark" http://alone.in.the.dark.wyspa.cienia.filmweb.pl/
opinia - http://www.filmweb.pl/topic/888445/Alone+in+the+dark.html
3/5 "Predator" http://predator.filmweb.pl/
op. - http://www.filmweb.pl/topic/1232805/%C5%81owy+czas+zacz%C4%85%C4%87.html