Na serio dobre kino familijne, oparte na faktach i z budującym przesłaniem.
dlaczego familijne? przecież to normalny, dojrzały film, wręcz idący trochę pod dramat.
film familijny to masz Lessie wróć, Kevin sam w domu, filmy z dubbingiem itp
trochę mylisz pojęcia.
nie - tak to jest jak wiesz co powiedzieć, ale Ci ręce opadają po przeczytaniu komentarza :)
Twój agrument z Lessie świadczy o tym, że też uważasz "dosięgnąć kosmosu" za film familijny i wrzucasz go do tego samego worka z tymi filmami, które wymieniłem. WIdać gatunek familijny to u Ciebie bardzo szerokie pojęcie - od infantylnych głupiutkich filmów z dubbingiem, przez takie z żartem dla pań po 70tce, aż do filmów bardziej poważnych, o trudnej drodze dorastania, wychowaniu dzieci, oczekiwaniach i marzeniach. Dla Ciebie to jedno i to samo.
Ale coś wam obu powiem. Na szczęscie to nie wy zapisujecie karty historii. Ludzie znający się na klasyfikacji bardziej niż wy, uznali go za dramat, biograficzny. No chyba, że są w błędzie i nie ma mądrzejszych od was, to dziękuję bardzo za rozmowę:)
W jednym się zgadzam ręce opadają, właśnie to zrobiły moje po twoim komentarzu ;)
Wybacz że to powiem jednak martwi mnie twoje rozumowanie, idąc twoim tokiem myślenia film familijny nie może mieć dubbingu.
Albo że nie powstają filmy które są połączaniem kina familijnego i dramatu ;)
Ale też ci powiem całe szczęście takie filmy powstają i nadal będą :)
Coś Ci się pomieszało :) Czytasz nieuważnie. Wmawiasz mi coś czego nie powiedziałem. Wymieniać coś czy wyliczać po przecinku, nie znaczy, że wszystko to razem musi istnieć jednocześnie. Nie musi i nie wiem skąd Ty bierzesz te wnioski.
A Twoim przed ostatnim zdaniem można by określić pratkycznie więkość filmów jakie powstały, bo w każdym filmie znajdziemy fragment, który nadaje się do kina familijnego.
Nie przeciągajmy liny. Jesteś kimś innym, masz inny system wartości i klasyfikacji wszystkiego. Mamy prawo do własnego zdania i oceny. Film gatunkowo nie jest jednoznaczny więc racja ani nie będzie Twoja ani nie będzie moja. Możemy się jedynie zgodzić, że nie jest to bajka, ani horror, choć dla niektórych to niewiadomo.
Bo inaczej będziemy się tak przepychać do jutra a i tak żadne nie ustąpi.
I po co? Ja ten film chce bronić bo dla mnie nie ma niczego wspólnego z idotyzmami familijnymi na które patrzeć nie mogę, a Ty uważasz, że jednak był familijny i trzeba wszystich ostrzec, żeby nie dali się zwieść opisie Filmweb-u bo to nie dramat, a dramat-familijny.
Niech więc jest jak jest. Masz swoje zdanie, ja mam swoje i nie przepychajmy się już.
Z większością twojego posta się zgadzam, tylko jednak powstają też takie filmy które uważam jest trudno zaliczyć do filmów familijnych ;)
Odnosząc się jeszcze do twojego postu, to nie mam zamiaru też nikogo ostrzegać sam każdy oceny gdy już obejrzy film :)
Powiem tylko tyle że już nieraz się sparzyłem na kwalifikacji filmu do danego gatunku na Filmwebie, wiec wolę sprawdzać takie informacje na imdb.
Gdzie również i ta produkcja oprócz wspominanego dramatu biograficznego, jest też określona jako produkcja familijna :)