Wczoraj znów się zakochałem, jednym słowem arcydzieło. Ten film jest jak koleżanka z
ławki, niby nic takiego ale po bliższym poznaniu wpadasz po uszy : ) Klimat, muza, kicz, i
gdyby nie to, że ten film jest tak "milczący" to stwierdziłbym że to wyszło od Quentina...
Filmweb się nie pomylił, gustomierz wskazał 82%...