Przykro się robi jak się patrzy na średnią "Drive", a potem wchodzi na stronę "Listy do M". I nie mówię że ten drugi jest zły, ale to nie ta liga. W miesięczniku film został zmiażdżony i dostał 2/6 i został świetnie podsumowany. Nawet "Wyjazd Integracyjny" dostał gwiazdkę więcej. A, polecam "Szpiega" z ostatnich premier. Najlepszy film szpiegowski jaki widziałem.
Najlepszy film o szpiegach to ja widziałem jakiś czas temu. W roli głównej, polski super szpieg Marian Zacharski. Polecam.
Racja... Filmy denny jak cholera.. bez sensu... chwilami zastanawiałam sie czy czasem nie klikłam "pauzy"
Poprostu starta czasu... Zapowiadał się fajnie film na początku ale spaprali koniec... dałam 3/10 ze wzgędu na poczatek filmu ;)
Jeden lubi ckliwe romansidła, inny krwawą rzeź , a jeszcze inny gangsterskie porachunki, i teraz trzeba sie na wzajem przekonywać co jest dobre a co nie? hmm? a na średniej nie ma się co opierać, skoro głosują takie właśnie typy.
masz racje i nie słuchaj tych ludzi którzy traktuja to jak arcydzieło no fakt komus sie może podobac ale bez przesady..
jest taka głupia moda żeby nazywac cos co jest niezrozumiałe dziełem dla wybitnych, jednak to jest bzdura...
dialogi-koszmar
muzyka-koszmar
zdjecia- chwilami lepsze
akcja-yyy... ktoś musiał sie naprawde skupic aby tam akcje zobaczyc
fabuła- facet zakochuje sie w żonatej kobiecie, maz ginie a oni nie sa razem... dobrze że nie ma happy endu ale bez fajerwerków..
nie polecam. 6/10
"jest taka głupia moda żeby nazywac cos co jest niezrozumiałe dziełem dla wybitnych, jednak to jest bzdura... "
Co w tym filmie jest niezrozumiałego?
cała sala kinowa była znudzona a duza czesc poprostu wyszła wiec to nie tylko moje zdanie ze film był poprostu nudny a zakończenie dosyc naiwne
Ogólnie ludzie spodziewali się filmu akcji pewnie, a nie "trochę" ambitniejszej zabawy formą. Ogólnie w multipleksach panuje zasada że im lepszy film tym więcej ludzi wychodzi/ jest niezadowolonych. Po prostu ludzie oczekują zwykle od filmu prostej rozrywki ala Transformers 3. Nic w tym złego, ale pora czytać o filmie przed pójściem na niego.
kocham kino, jestem z plebsu i film jest padaczką.................. dłużyzna w amerykańskim wydaniu, ambitne wstawki rodem z dłużyzn europejskich padaczek :P
dobra riposta;)
rozumiem gdyby ten film reklamowano jako meliodramat ale nie jako fim akcji..
ktoś idac na komedie chce sie pośmiac, na horror to chciałby sie przestraszyc a na fimie akcji to obejrzec popisy kaskaderskie, widowiskowe sceny i kino AKCJI
Ja dopiero zwróciłem uwagę na gatunek, ale coś w tym jest. A może to nawet celowy zabieg wydawcy, żeby zachęcić ciemne masy do poszerzania horyzontów lub zwyczajnie lepszej sprzedaży, kto wie. Zawsze możesz obejrzeć trailer, przeczytać recenzję zanim pójdziesz na film, który poza "popisami kaskaderskimi i widowiskowymi scenami" narzuca myślenie
no raczej lepszej sprzedarzy tylko ze okłamywanie widzów nie jest etycznie dobrym chwytem..
jakie wartosci przekazuje ten film? że mozna dymac zamężną sadiadke?
(kolokwializm został celowo uzyty)
Akurat by mi to nie przeszkodziło w obejrzeniu filmu, szufladkowanie gatunków filmowych czy choćby muzycznych jest w ogóle niepotrzebne wg mnie. Mówiłem, że może narzucać myślenie, a niekoniecznie wartości. Generalnie chodzi o to, że każdy inaczej mógł odebrać film, a więc mogę jedynie napisać co ja o nim myślę i jakie refleksje wywołał. A co do interpretacji właśnie zgubiłem temat, ktoś ładnie opisał scenę w windzie jako metaforę pożegnania/rozstania, symbolikę jak chociażby ten brzydki, nic nie wnoszący na początku skorpion na kurtce i choć może to głupio zabrzmieć, sens w rozłupywaniu głowy niedoszłego zabójcy Guslinga. Nie wiem, czy można podawać linki w postach, ale polecam przeczytać kilka większych postów na fw z poprzednich tematów, może się coś rozjaśni, nawet mi (choć może trochę siłowo udowadniam swoją rację) połowa uciekła przez palce.
A i tydzień wcześniej obejrzałem po raz pierwszy 'taxi drivera'. Jak dwie krople wody, więc może dlatego łatwiej mi się go oglądało. Sama ta akcja, auta to narzędzie do pokazania czegoś innego, tak myślę
mysle ze Ty teraz to udowadniasz, bo ja nie obrazam ludzi , którym ten film sie podoba..
Owner2 MNIE TO BARDZIEJ OD TEGO ZJEB.....EGO FILMU TWOJE WYPOWIEDZI SIĘ NIE PODOBAJĄ, TY MÓJ KRYTYKU Z WYŻSZYCH sfer miłośniku kina i wyrocznio nieomylna.
chyba tu zakończ polemikę z bezmózgim yeti gdyż czytać nie umie :) nie denerwowałem sie nawet wtedy gdy oglądałem ten zjeba....y film w końcu to tylko film, 0wner2 pozdrów mamę i przekaż jej że jestem pełen podziwu dla cuda jakie wydała na ten świat. bądź zdrów więcej nie będę opowiadał.......
Cieszymy się, że nie będziesz się więcej wypowiadał. Tak, pozdrowimy Twoją mamę
Jeśli "cała sala kinowa" jest dla Ciebie miarą gustu to znaczy, że jesteś optymistycznie nastawiony do ludzi i tylko pozazdrościć, jednak chyba aż nazbyt. Ja nadal nie mogę uwierzyć, że na sali kinowej każdy inny wie lepiej od Ciebie, co jest dla Ciebie lepsze. W każdym razie masz tu żywe przykłady na to, że jednak film się wielu osobom spodobał.
Pytanie : "Co w tym filmie jest niezrozumiałego?"
Odpowiedź : "uzywajac słowa "niezrozumiałe" mam na mysli rownież nudne..."
Normalnie koszula dupy nie chwyta hehe
Opowiem Ci przypowieść...
To było dawno, dawno temu, w kraju w skrócie nazywanym PRL. W kinie można było, sporadycznie, zobaczyć niezwykłe filmy. Bardzo, bardzo rzadko, jednak zdarzało się.
Otóż raz jeden wybrałem się z przyjacielem na tajemnicze "Brazil" (1985, reż. T. Gilliam). Na sali znajdowało się około stu osób. Do końca seansu dotrwało może kilka, pozostałe wyszły w trakcie, niektóre nawet w połowie. My z przyjacielem doczekaliśmy do końca - do końca napisów końcowych. :-)
Wciąż uważam, iż jest to jeden z najważniejszych filmów, jakie kiedykolwiek obejrzałem. Odczucia mojego przyjaciela są identyczne.
A publiczność, która opuściła wtedy salę? Cóż, nawet nie wiem, kto tam był - i dobrze. Takich rzeczy lepiej nie wiedzieć. :-)
hahaha muzyka koszmar? chlopcze (co sugeruje liczba na koncu Twojego nicka) po tym tekscie dalsza czesc Twojej wypowiedzi jest niewarta uwagi.
wypowiadam swoja opinie a ze mam 18 lat to nie znazy ze nie moge miec gustów muzycznych
:D Napewno Cię ktoś posłucha xD Skoro piszesz , że nie polecasz, to na hy to piszesz :D
9/10, za gre, fabułe i OST :)
Myślałam, że zasnę. byłam pozytywnie nastawiona na ten film, a tu takie rozczarowanie. Na początku zanosiło się ciekawie, ale im dalej tym bardziej nie mogłam doczekać się końca.. Aż dziw bierze jaka byłam twarda, nawet piwo straciło smak..
Zgadzam się. Porażka totalna. Fabuła niby ok ale tak na prawdę nic ciekawego nie było. Najlepsze dwie sceny jakie pamiętam: jazda ze złodziejami autem przy 1000 obrotów ryk silnika jak z WRC; druga scena w windzie jak adidasem miażdży ludzką czaszkę! Porażka.
a kilka sekund wczesniej całuje sie z kobieta mimo że wie iż ten facet nie ma pokojowych zamiarów... troche banalne
a jakies Twoje osiagniecia? jesteś znanym aktorem, reżyserem, członkiem jury Oscarów, złotych lwów, orłów?
obiecuję że już więcej nie będę przy nim pić :) bi więcej go nie obejrzę. i tyle w temacie:)
Haha prostakiem to jesteś ty. Ja wyraziłem swoją opinię, a skoro to nie jest film do oglądania przy piwie to przy czym trzeba to oglądać? Chyba najlepiej w ogóle.
Filmów ambitnych nie ogląda się przy piwie bo alkohol nie pozwala się skupić i ch*ja zrozumiesz z takiego filmu pijąc piwo. Ale prostak musi się napić przy filmie, no bo jakże to tak, prawda? Ehh, polaczki, polaczki...
Oj pewnie pojechałem do kina (samochodem jako kierowca) wypity i to bardzo. To ty nie jesteś polakiem? Ok, myślę, że takie kłótnie są bez sensu. Moim zdaniem fabuła filmu była ciekawa, coś w rodzaju transportera, którego bardzo lubię. Niestety po obejrzeniu zadowolony nie jestem jak już wspomniałem wyżej. Btw powinieneś dostać nagrodę za wierną obronę tego filmu. :-D Peace.
Jestem polakiem, ale nie piję alkoholu oglądając filmy, bo kino to dla mnie coś więcej niż rozrywka.
Sądząc po poziomie napisanej przez ciebie recenzji oraz ilości przytoczonych argumentów zgadzam się, że "DRIVE" nie jest filmem dla ciebie.
Spodziewałem się ambitnego obrazu - otrzymałem nad wyraz ambitny, dlatego podziękuję ;)