Zauwazyliscie pewnie, ze Driver byl jakby pozbawiony strachu. Swoja droga: to bylo
zabawne jak Berni grozil mu zyciem w ciaglym strachu. On w calym filmie (zyciu?)
przestraszyl sie raz: gdy chodzilo o Irene. Tylko bal sie, ze ja straci czy ze cos jej sie stanie?
Bo jezeli to drugie, to majac pewnosc, ze nic jej sie nie stanie, moglby ja zostawic w
spokoju. A moze byl zdeterminowany by zyc z nia?
Gdzie na koniec pojechal?
myślę że nawet reżyser nie wie ;), hmm nie wiem dlaczego obawiał się Berniego...mógł go zabić sto razy zabrać kasę i uciec z Ireną i małym...no ale cóż scenariusz przewidział inny koniec ;)