Zdobyłem dwa filmy z Goslingiem i pomyślałem, że warto obejrzeć oba. Aktora ten jest
obecnie wyraźnie na fali, powiedzmy więc, że nie sposób od niego uciec i warto
sprawdzić jego fenomen.
Zaznaczę, że były to dwa bardzo różne od siebie filmy. Jeden to Drive. Film, który po
projekcji nazwałbym niszowym, skromnym bez zbędnych fajerwerków, spokojnym.
Zdecydowanie odbiegający klimatem od tego co obecnie funduje nam gatunek - akcja
czy ewentualnie sensacja. Film ten posiada swój niepowtarzalny klimat, tego absolutnie
nie można zaprzeczyć!
Początek zapowiada się dość niewinnie, główny bohater wydaje się być chłopakiem,
który posiada same pozytywne cechy, nic jednak nie wiemy o jego przeszłości. Od
sześciu lat pracuje w warsztacie samochodowym, świetnie jeździ autem jest
kaskaderem i dorabia sobie trochę na lewo wożąc złodziei.
Z czasem jednak widzimy jak staje się bezwzględnym, sadystycznym mordercą. Podczas
oglądania nawet przemknęła mi myśl, że to może on jest zamieszany w śmierć męża
swojej przyjaciółki. Choć dowodów na to w filmie nie ma. Widzimy jednak, że nie jest on
taki wspaniałomyślny jak byśmy sądzili lub tego chcieli.
Irene widząc jak się zachowuje ucieka, po wyjściu z windy jest jakby w szoku, co w cale
nie powinno dziwić. Widzi bowiem człowieka, który drugiemu miażdży głowę. Człowieka
nieobliczalnego. Być może myślała, że z Driverem będzie mogła ułożyć sobie życie?
A być może Driver chciał z nią ułożyć sobie życie, jednak ze względu na nieszczęśliwy
zbieg zdarzeń nic z tego nie wyszło? Tego możemy się jedynie domyślać.
Obraz jest przesycony przemocą. Bardzo naturalistyczny. Jednak Gosling świetnie czuje
się w takich rolach i pomimo, że obecnie jest gwiazdą nie omija tego typu produkcji. To
w mojej ocenie daje mu dużego plusa.
Drugi film z jego udziałem to "Kocha, lubi, szanuje". Całkiem inna bajka, z wieloma
znanymi aktorami. Ciepła opowieść o miłości, którą ogląda się bardzo przyjemnie.
Drive oceniam na 6/10. Ma swój niepowtarzalny klimat z pewnością. W mój gust jednak
w 100% nie trafił.