Bardzo możliwe że to wg mnie będzie najlepszy film w roku 2011, czuć inspirację kinem które kocham czyli lata 70', 80'. Film na pewno dla widzów starszych nie dla dzieciaków zachwycających się gniotami w 3D. Świetnie poprowadzona historia, trzymająca w napięciu, bezbłędny Gosling, o muzyce chyba nie trzeba pisać wbija w fotel. Bardzo dobra pozycja.
Podpisuję się całym sobą pod obiema wypowiedziami. Film może i bez dynamicznej akcji, może bez zniewalających efektów specjalnych. Ale wbija w fotel od samego początku aż po napisy końcowe. Świetna muzyka, ciekawy główny bohater... Najlepszy film tego roku. No przynajmniej do tej pory.