PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

2011
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 228557
7,4 90 krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

Ryan postanawia wyciągnąć Standard'a z kłopotów.
Zastanawia mnie dlaczego mu pomógł, przecież Standard stał na drodze do jego szczęścia z Irene i Ryan musiał się liczyć z tym że, jeśli wszystko pójdzie gładko, to raczej nie będą razem. Nie wiem jak sam zachowałbym się w takiej sytuacji, a Wy jakbyście postąpili

macbreslau

:)
jeśli wszytsko pójdzie gładko, to ochroni dziewczynę i chłopca (co jest jego celem przez drugą połowę filmu).
prawdziwa, pozbawiona egoizmu miłość :)

irgha

gładko, to znaczy miałem na myśli że Standard by przeżył

macbreslau

ja też :) przecież powiedziane było, że jeśli nie będzie kasy, to zajmą się dziewczyną i dzieciekm.. :)

irgha

Prawdziwa, pozbawiona egoizmu miłość? Prędzej nazwałbym ją ślepą.

naza

dlaczego?

ocenił(a) film na 9
naza

Dokładnie tak. To jest platoniczne, bezinteresowne uczucie. On nie chce próbować rozbijać tej rodziny w momencie, kiedy ojciec Benicia wychodzi z więzienia, ma zbyt duży respekt i za bardzo zależy mu na szczęściu tych ludzi. Postanawia więc dołożyć starań, żeby widzieć ich szczęśliwych i w ten sposób dać wyraz swojemu uczuciu. Ślepe jest to pod tym względem, że zapomina zupełnie o własnych potrzebach, spycha je na drugi plan. To ta strona jego psychiki, która zaskarbia sobie sympatię widza i sprawia, że jesteśmy po jego stronie nawet kiedy potem staje się brutalny.

ocenił(a) film na 10
Scimitar

Cóż, nowy bohater romantyczny. :) Wprawdzie w nieco bardziej krwawej oprawie, ale ten duszny klimat LA cudownie oddaje bezsenność i psychikę Drivera. ,,Taksówkarz'' odmłodzony i bez politycznego zacięcia. Majstersztyk! I ten uśmiech Goslinga! Dla samej tej powściągliwej gry Ryana warto obejrzeć film!

ocenił(a) film na 9
nolly93

On do pewnego momentu na początku wydaje się wręcz nienaturalnie cichy. Ale potem wychodzi na wierz ta dwuwarstwowość jego psychiki. I to sprawia, że jest to tak ciekawa postać. Z jednej strony sielanka z Benicio i Irene nad wodą, a potem np masakra w windzie. Obie te strony tworzą jedną kompletną całość i jedna uzupełnia drugą. Bez którejkolwiek z nich byłby dużo mniej interesujący.

ocenił(a) film na 10
Scimitar

Irene odkryła w nim to, co najlepsze. To był przecież facet o szemranej przeszłości i zadający się z bandytami, a mimo to postanowił zrezygnować z własnego szczęścia i pomóc ojcu Benicia. Zgadzam się z Tobą, że ta małomówność była czymś nienaturalnym, ale jednocześnie tworzyła wokół niego aurę tajemniczości i złowieszczości. Irene pokazała mu, jak inaczej żyć, jak wygląda miłość i radość. Dla obrony dwóch ukochanych istot był w stanie zrobić wszystko. Kto wie, może w każdym z nas drzemią takie pokłady agresji, które uaktywniają się w krytycznych momentach?

ocenił(a) film na 9
nolly93

W każdym normalnym facecie, który będzie bronił rodziny są takie pokłady agresji. Mało tego, jeśli ich nie ma, to jest z nim coś nie tak. Przecież nikt normalny nie będzie się przyglądał jak ktoś próbuje zrobić krzywdę jego bliskim. W filmie jest to pokazane w dość dosadny sposób. Ale czy rzeczywistość w jakiej żyjemy jest mniej brutalna?

macbreslau

Irgha podała właściwą interpretację. Zresztą Stan wyraźnie o tym mówi.