Lubię Rayana Goslinga, ale ten film to zdecydowanie jego najgorsza rola spośród tych które oglądałam.
nie wygłupiaj się aha kobiety są inne ok :) z3 najlepszych w tym roku czy wolisz american pie 7 zastanow się
no dokładnie :) Gosling zagrał fajnie, fabuła też zapowiadała się fajnie, ale ogólne wrażenie jak dla mnie średnie. A co do ogólnej średniej filmów to przy swojej subiektywnej ocenie po obejrzeniu mało mnie to interesuje. Ocena ma raczej u mnie wpływ na to czy ten film w ogóle będę chciała obejrzeć czy nie. Częściej zdarza się oczywiście że podzielam zdanie większości aczkolwiek czasami mam odmienne zdanie, a ten film jest tego przykładem. Pozdrawiam
MASAKRA to twój gust, weź pod uwagę że oglądało ten film ponad 22 tysiące osób i średnia filmu to 7,2! Morał tego jest taki że To co 22 tysiące osób oceni na 2 czyli np teletubisie ty ocenisz na 10, to jest właśnie MASAKRA!
Jak dajesz temu filmowi daje 1 a jakieś szmirze dla gimnazjalistów 10 to dobrze, że nie znam Cię prywatnie.
Nie ma co się kłócić tutaj...jak to się mawia "są gusta i bezguścia" i czytając co poniektóre komentarze tutaj, mam wrażenie że ludzie po prostu nie zrozumieli tego filmu.
a wy jesteście bardziej kompetentni w dziedzinie kinematografii niż nie jeden krytyk który źle ocenił film .... banda laików
Niejeden też ocenił dobrze. Film jest "inny" niż reszta nowych produkcji. Nie jest napakowany komputerowymi efektami i innymi sztuczkami. Ma swój klimat i można powiedzieć duszę. Przyciąga i zapisuje się w pamięci na długi czas. Wg mnie film bardzo dobry.
ludzie, nie kłóćcie się z nimi. Za kilka lat dojrzeją, obejrzą jeszcze raz i ocenią go jako arcydzieło. Na razie po prostu nie wiedzą o co w nim chodzi, bo nastawiali się na akcję, a tu akcji nie ma ;) Jest czysty, wolny i monotonny dramat z niektórymi dynamiczniejszymi akcjami. Dlatego każdy daje 1,2,3,4,5,6 max, a mało kto da 7+ ;)
Dokładnie tak Darku12322. Popieram. Jak jak dla mnie film bardzo dobry. Do pomyślenia, delektowania się np. tymi "wolnymi scenami, spojrzeniami". Podobne emocje w "Melancholii"
Ale wkurza mnie taki typ osób jaki prezentujesz tą swoją wypowiedzią. No tak, ktoś kto ma już odmienne zdanie niż Ty musi być niedojrzały, głupi i w ogóle niech się lepiej nie odzywa i z Tobą nie dyskutuje skoro nie spodobał mu się taki geniealny film. Ja akurat lubię takie jak to określiłeś "monotonne, wolne" dramaty a mimo to ten zapomnę za kilka dni i wcale nie uważam się przez to za gorszą i mało inteligentną bo ten film nie jest dla mnie arcydziełem i nie boję się tego powiedzieć. Idiotyczne są dla mnie rozmowy typu :
A: ten film jest super
B: nie, on jest głupi
A: sam jesteś głupi
Ludzie nie jesteśmy w piaskownicy :) może wiaderko wam przynieść?
Jak tam ktoś wyżej napisał są gusta i guściki, które się po prostu akceptuje albo nie, ale pisanie o kimś, że ma ubogi gust, jest niedojrzały bo mu się film nie spodobał jest śmieszne ;) pozdrawiam.
albo źle to wyraziłem, albo źle mnie zrozumiałaś. Nie miałem na myśli, że ktoś jest niedojrzały, jak ten film się komuś nie podoba, bo każdy film się może każdemu nie podobać. Chodzi mi tylko o to, że osoby tutaj piszą, że np. ten film jest szmirą, bo jest 50 sekundowa przerwa między cześć, albo bardzo mało dynamiczna ucieczka przed policją. Film Cię nie zafascynował? Trudno. Jednak nie powinno się go przez to hejtować. Mam nadzieję, że wyraziłem to trochę lepiej.
Akurat te przedłużane momenty to plus tego filmu nadający mu klimat. Faktycznie chyba źle się zrozumieliśmy ;)
Tak bywa, jak się film raz na 8 lat obejrzało...
A wcześniej teletubisie w przedszkolu;)
No offence.
Tak oceniłam film na 1 i nie ukrywam swojej opinii co do niego, fajnie wiedzieć, ze można tu bez niczego wyrazić swoje zdanie. Hahahaaaa jesteście żałośni uważając się za WIELKICH KRYTYKÓW myślących, że ich ocena jest właściwa i zarazem jedyna. Tak dla Twojej informacji to w życiu nie oglądałam Teletubisiów jeśli już to Pokemony i wszystkie wieczorynki i mam gdzieś co mieliście i jeszcze macie do powiedzenia w tym temacie :)))
zaiste to dziwne!... macie gdzieś a zachowujecie się, jakby to była wielka zbrodnia że niektórym nie podobał się film. Twierdzicie jedno a robicie drugie -,-
Ta dyskusja (jak prawie każda zresztą na tym portalu) jest dziwna i na swój sposób śmieszna. Widzicie jak oceniłem film i decyzji nie zmienię tak samo jak osoby wystawiające oceny poniżej 3 .. Może, by tak spróbować podyskutować w inny sposób? Tzn. uargumentować swoje oceny. Wytłumaczyć w jasny i przystępny sposób. 9/10 PONIEWAŻ "Drive", jest filmem niejako postmodernistycznym, ale nie podobnym do kina Rodrigueza, czy Tarantino. Jest inny, a to już samo w sobie nie jest proste. Powiem więcej "Drive" przoduje. Bardzo ważną sprawą jest akcja w tym dziele Refna. Jest jej na prawdę sporo . Młodzi ludzie rozumieją akcję przez jeden wielki pościg wspomagany użyciem wszelkich rodzajów programów komputerowych ("Szybcy i wściekli 5") zakrapiany przy tym strzelaniną. Błąd! W "Drive'ie" cały czas coś się dzieje; a to pościg po rabunku, a to akcja w windzie, to znowuż mistrzowsko zrobiona scena na plaży. Akcja jest tutaj inna, prawdziwa, realna, a zarazem melancholijna. Bohater jest prawdziwy! Nie odsłania w połowie filmu całego swojego wnętrza przed nami, nie mówi, co czuje, co zamierza .. Dlatego 9/10
Tak, macie rację, nie powinniśmy się kłócić, zwłaszcza tutaj bo to bez sensu, ale... no właśnie, ALE dobrze wiemy że skala oceniania wynosi od 1 do 10, czyli 1 to tragicznie beznadziejny film, efekty specjalne robione w paincie, aktorzy z ulicy nie potrafiący się poprawnie wysłowić, a TEN oto oceniany film ma w sobie wszystko to co Dobry film powinien posiadać (Zero wpadek które aż szczypią po oczach)!
Dlatego moim i zapewne nie tylko moim zdaniem ten film został zrobiony na odpowiednim poziomie, trzyma się kupy, nie zaskakuje głupotą, Ma sens, czyli dla wielu jest oceniany jako bardzo dobry film, więc nawet osoby które nie trawią kompletnie tego gatunku powinny uczciwie ocenić film (za całokształt) i dać 3-4+ a nie 1 jak dała ala12aa o której wspomniałem że zapewne uwielbia teletubisie... :) Zaczynam się zastanawiać nad tą 12 w twoim nicku, to chyba nie jest przypadek ;)
Obiektywny człowiek, któremu ten film może i się nie spodobał i tak powinien dać 7/10. A to dlatego, że jak powiedziałeś zero wpadek, gra aktorska, muzyka, zdjęcia to najwyższy poziom. Wszystko czego można od filmu oczekiwać Drive w sobie ma.
Wszystkim geniuszom, tęgim głowom i znawcom filmu, którzy uważają tę produkcję (łącznie z miażdżeniem głowy butem w windzie) za arcydzieło życzę, żeby przytrafiło im się to samo co w niej pokazano. No co... Super, nie?! Chyba nie ma nic lepszego niż poczuć akcję tego dzieła filmowego na własnej skórze! Ach...
Ale debilny post. Czyli mam rozumieć że chciałbyś mieć schizofrenię tak jak bohater "Wyspy Tajemnic"? Ludzie nie odróżniają fikcji od faktu. Zaiste to żałosne.
Ty, "zaiste"! - rusz głową! Bo nie lubię tłumaczyć banałów. Po prostu pokazywanie przemocy to płycizna i debilizm, i nie jest przedstawiana jako problem tylko oznaka siły albo dobroci. Skoro jest taka wspaniała to kopmy się po głowach! Z tego co wiem, to filmy o schizofrenii traktują o jej przezwyciężaniu, a nie w lubowaniu się jaka jest w życiu straszna. Dotarło?
Przemoc towarzyszy nam od zarania dziejów i czy tego chcesz czy nie to tak jest. Ważne że niektórzy nie boją się tego pokazywać bo takie brutalne jest życie, a nie sielankowe pierdy jakich w filmach wiele. Schizofrenii nie da się przezwyciężyć za bardzo o ile mi wiadomo. W tym temacie polecam film "Pająk" bo jako tako przedstawia tą chorobę, ale pewnie ci się nie spodoba przez brutalność.
Ty mi nie mów co komu towarzyszy tylko powiedz obecnym tutaj rzeczowo, co dobrze wpływa a co źle. Pokazywanie mordowania nie nastraja dobrze ani na następny dzień ani tym bardziej do tego żeby miło odpowiedzieć kowalskiemu gdy o coś spyta. Skoro tak kochasz brutalne życie - to właśnie cię gorąco zapraszam - przeżyj to naprawdę. Skoro tak kochasz na to patrzeć.
Jest mnóśtwo nie sielankowych filmów które jednocześnie nie pokazują brutalnej przemocy i trzymają napięcie, i jeszcze do tego należą do klasyki kina.
Co do schizofrenii obejrzyj sobie Piekny umysł. I bynajmniej nie jest to sielanka. I nie potrzebuje miażdżenia mózgu z trepa. A schizofrenię da się przezwyciężyć, lub przynajmniej zniwelować.
"Pokazywanie mordowania nie nastraja dobrze ani na następny dzień ani tym bardziej do tego żeby miło odpowiedzieć kowalskiemu gdy o coś spyta"
Mam nadzieję że to prowokacja bo jak takie obrazy wpływają na twoją psychikę to pora udać się do odpowiedniego specjalisty :).
"- przeżyj to naprawdę. Skoro tak kochasz na to patrzeć. "
Ty kochasz patrzeć na chorego psychicznie DiCaprio więc może powinieneś po prostu zostać chorym psychicznie? Naprawdę nie widzisz różnicy między filmem, a tym co się dzieje naprawdę? Chyba jednak moja rada z pierwszego punktu jest nadal aktualna.
"Co do schizofrenii obejrzyj sobie Piekny umysł. I bynajmniej nie jest to sielanka. "
Trudno żebym nie widział tego filmu, ale kończy się jednak pozytywnie co naprawdę zdarza się rzadko w przypadku osób chorych psychicznie. Ogólnie ten film jakoś dobrze tej choroby nie przedstawia. Naprawdę polecam tego "Pająka", ale to niemiły film.
"A schizofrenię da się przezwyciężyć, lub przynajmniej zniwelować."
No nie za bardzo. Mam w troszkę dalszej rodzinie osobę cierpiącą na tą przypadłość. Nie wiem kto ci takich bzdetów nagadał.
To ty nie dostrzegasz różnicy między tym co ogladasz a wpływem tego na codzienne życie. Nie rozumiesz tego, że np. filmy nasycone przemocą wzbudzają agresję, a mówisz mi o psychologach. Takie obrazy dla zdrowych ludzi nie są.
Nie, nie kocham patrzeć na chorego psychicznie DiCaprio - ty to napisałeś. To że widzę chorych ludzi, nie sprawi, że stanę się chory, W PRZECIWIEŃSTWIE do widoku przemocy, brutalności, chamstwa itp - szczególnie tych przedstawianych jako coś co jest dobre a nie złe.
Dziwne bo jestem uważany za strasznie spokojnego człowieka xD. Jesteś jakimś psychologiem? To by wiele tłumaczyło. Tak ogólnie to takie obrazy nie wpływają źle na ZDROWEGO człowieka. Na chorego jak najbardziej i podobnie na bardzo małe dziecko.
wyglada na to, ze nie mozesz ogladac co drugiego filmu i nie jestes moze jeszcze gotowy na patrzenie na niektore rzeczy skoro wzbudzają w tobie agresje... Zacznijmy o tym, ze jesli skupiles sie w filmie na brutalnosci jedynie to duzo naprawde fajnych rzeczy na tle 1,5h seansu ci umknelo widac.
Mowisz o filmach nasyconych przemoca hahaha wymienie kilka tytułów, które uznajesz za arcydzieła mimo wszystko: Matrix, Infiltracja, czy Mroczny Rycecz na 9 chociazby; rozumiem, ze to filmy edukacyjne w ktorych nie dostrzegasz przemocy? Co to w ogole znaczy: "do widoku przemocy, brutalności, chamstwa itp - szczególnie tych przedstawianych jako coś co jest dobre a nie złe."? istnieje cos takiego jak 'dobra przemoc' twoim zdaniem? tu mozna w ogole dokonac takiego podzialu? Strasznie chcesz cos obronic; ale twoje argumenty przy tym jakie filmy ogladasz i jak je oceniasz a co chcesz tutaj potepic... No wyglada to po prostu smiesznie, naprawde.
No tak, bo dla Ciebie na 10 zasługuje Red i Charlie z fabryką czekolady:) Drive-świetny film, zasłużone nagrody.
Z matematycznego punktu widzenia, między 8 a 10 jest znaczna różnica, z perspektywy lingwistycznej: bardzo dobry, rewelacyjny a arcydzieło też pokazują różnicę:)
Wiem oczywiście. Chodzi o to że nie ma co się czepiać tamtych filmów. U mnie 8/10 bądź co bądź to bardzo wysoka ocena.
Chciałbym dorzucić swoje 5 groszy.
Podzielam zdanie, że film jest średni. Nie podobała mi się przeciętna i płytka fabuła, jednostajna gra aktora pierwszoplanowego, słabe dialogi, przesadne sceny przemocy. Na plus zaliczam dobre zdjęcia i niezły soundtrack. W sumie daję 5/10.
Pozdro
dla mnie nie był najgorszy ale nie był wybitny.
"Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? (...) Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był! Wielka poezja, będąc wielką i będąc poezją, nie może nie zachwycać nas, a więc zachwyca." podobnie jest z niektórymi ocenami urzytkowników które dotycza tego filmu
Filmy wybitny, możliwe że z głębszą głębia. Jednak dla widza chcącego czegoś z tego gatunku akcji nic dla siebie nie znajdzie. Film jest wybitnie nudny. Moi znajomi w czasie oglądania filmu, skoczyli do sklepu (straszne dłużyzny w filmie: Ludek patrzy się i kamera jest na niego skierowana. Tylko mrugnięcie po 10 min nie uchwaliło mnie w przekonaniu, że obraz się zatrzymał), posprzątali mi w domu, pozmywali, pogadaliśmy o różnych rzeczach, potem własne komentarze wymyślaliśmy do scen. Jak się nie ma takich znajomych, radzę każdemu widzowi, żeby zaopatrzył się w poduszkę :).
Nie mam zamiaru cie przekonywac, ale chociaz za klimatyczna muzyke (wszak ona rowniez sklada sie na ogolny odbior filmu), dorzucilbys z jedno oczko :) Rozumiem ze moze Ci sie nie podobac (jak i komukolwiek innemu), ale ocena 1 (czyli totalne beztalencie) jest wg mnie proba zanizenia na sile oceny filmu. Uwierz, jest OGROMNA liczna filmow duzo gorszych od drive, a mimo to w tej chwili stawiasz go na rowno z nimi - na samym dnie. Nawet obiektywnie patrząc jedynka mu sie nalezy (mimo ze mi oobiscie podszedl), pozdrawiam
Film bardzo słaby. Całkowicie się zgadzam z prawie całkowitym brakiem nominacji do Oscarów! 1 się nie należy, ale 2 jest zupełnie wystarczające :)
Tandetne dramatyczno-romantyczne dłużyzny z megasieką?! Nie mam pojęcia, co autor miał na myśli... a przy scenie w windzie już kompletnie wymiękłam... Jednym zdaniem- film mi się nie podobał :) Daję jedną gwiazdkę Ryanowi, a drugą, bo jednak widziałam gorsze :)
Nie masz pojęcia co autor miał na myśli bo do takich filmów trzeba dorosnąć i jednak trzeba też trochę się na kinie znać ;)
Film niewątpliwie ciekawy, zrobiony w niekonwencjonalny sposób. Miał jak to ktoś powiedział wszystko co powienien mieć przyzwoity film. Wspaniały soundtrack, dobre zdjęcia, fajna gra aktorska, dobra fabuła. To już sprawia, że ten film nie należy oceniać niżej niż 6. Wyrasta ponad przeciętność. Jednak ( jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu) trochę mu brakuje do tego żeby ten film uznać za arcydzieło. Naprawdę dobre filmy powinny coś po sobie zostawiać. Powinny intrygować-ten film to robi m.in. poprzez intrygująca grę głównego aktora, niebanalnie przedstawioną fabułę.
Każdy ma nieco inny gust, mnie ten film nie oczarował, nie dla tego, że jestem niedojrzały jak sądzę, a co może mi ktoś wytknąć. Nie dla tego że jestem haterem i wreszcie nie dla tego żeby was zdenerwować. Zwyczajnie nie było tego czegoś nad czym bym mógł się gruntowniej zastanowić, nie było tego uderzenia, nie zapadł mi ten film najzwyczajniej w pamięć. Każdy ma prawo do własnego zdania.
Nie dziwie się gdy ktoś twierdzi, że ten film niesie jakiś powiew świeżości, że jest inny niż dużo filmów. Dziwi mnie natomiast gdy ludzie rozpływają się nad nim twierdząc, że to arcydzieło. Każe mi to myśleć że to ci ludzie nie są do końca dojrzali i niewypracowali w sobie pewnego poczucia co jest naprawdę wyjątkowe. To jest moje zdanie, nie twierdze, że jakaś życiowa prawda, proszę się więc nie oburzać :)